Urząd Morski w Szczecinie chce ukarać trzech kapitanów świnoujskich promów, które w zeszłym tygodniu blokowały tor wodny Szczecin-Świnoujście. Kapitanowie będą musieli zapłacić maksymalnie po 25 tysięcy złotych grzywny.
Dla nikogo nie jest niespodzianką bo już w czasie protestu, wicewojewoda zachodniopomorski, Grzegorz Jankowski zapowiadał sankcje wobec kapitanów: „Chcę przede wszystkim uprzedzić osobę, która kieruje tą jednostką – kapitana – że może go spotkań bardzo dotkliwa kara pieniężna” – mówił kilka dni temu wicewojewoda. Kupcy, którzy najwięcej stracili na zamknięciu przejścia nie chcą dopuścić do ukarania kapitanów. Mówią, że skoro przejście ma być ponownie otwarte, to błąd popełnił rząd zamykając je, a nie kapitanowie domagający się otwarcia. „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Tej sprawy nie odpuścimy” - powiedział sieci RMF FM świnoujski radny Stanisław Możejko. Promy zagradzały dostęp do szczecińskiego portu w ramach protestu przygranicznych handlarzy, którzy sprzeciwiali się zamknięciu pieszego przejścia Świnoujście-Ahlbeck. Przejście było zamknięte z powodu zagrożenia epidemią pryszczycy. Teraz, zarówno po polskiej jak i po niemieckiej stronie instalowane są dodatkowe zabezpieczenia przed zarazą, między innymi szersze maty dezynfekujące na molach i przystaniach. Jeśli warunki te zostaną spełnione, to z piątku na sobotę granica zostanie otwarta obiecuje wiceminister spraw wewnętrznych, Józef Płoskonka.
Dodajmy, że szczeciński Urząd Morski nie wycenił jeszcze strat, wynikłych po unieruchomieniu 24 statków i zaniechania rozładunku.
foto RMF FM
13:30