8,4 proc. może wynieść inflacja w czwartym kwartale 2024 roku w przypadku zakończenia działania rządowych tarcz - przekazał Narodowy Bank Polski w opublikowanym w poniedziałek "Raporcie o inflacji". Zdaniem PKO BP, istnieje możliwość obniżki stóp procentowych w listopadzie.
W poniedziałek Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował "Raport o inflacji". Zawiera on projekcję inflacji i Produktu Krajowego Brutto.
NBP w swoim najnowszym raporcie przedstawił dwie wersje projekcji - jedną opracowaną przy założeniu odejścia od zerowej stawki VAT na żywność i rezygnacji z tarcz antyinflacyjnych, czyli mrożenia cen energii, gazu i ciepła, a drugą przy założeniu, że działania osłonowe będą kontynuowane.
Projekcja oparta o założenie dotyczące przedłużenia działań osłonowych przewiduje inflację na poziomie 3 proc. w roku 2024, 3,4 proc. w roku 2025 i 2,9 proc. w roku 2026 - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu. Natomiast ścieżka projekcji bez przedłużenia działań osłonowych zakłada inflację rzędu 5,7 proc. w roku 2024, 3,5 proc. w roku 2025 i 2,7 proc. w roku 2026.
W "Raporcie o inflacji" czytamy, że "NBP szacuje, iż rzeczywisty proces znoszenia tarcz antyinflacyjnych będzie plasował się pomiędzy tymi skrajnościami".
"W pierwszym scenariuszu inflacja CPI (główny wskaźnik inflacji, który dotyczy cen towarów i usług konsumpcyjnych - przyp. red.), po osiągnięciu minimum w II kw. 2024 r. (2,5 proc.), praktycznie w całym horyzoncie projekcji znajduje się w przedziale dopuszczalnych odchyleń od celu (1,5-3,5 proc.)" - czytamy w komentarzu ekonomistów PKO BP do raportu NBP.
Jak dodano, "w przypadku całkowitego wycofania tarcz inflacja w IV kw. 2024 byłaby o 5 punktów procentowych wyższa i wyniosłaby 8,4 proc. r/r". "Jednocześnie w II poł. 2025 r., za sprawą efektów bazowych spadłaby poniżej 2 proc. rok do roku" - przekazali.
Autorzy raportu wskazali, że efektem zniesienia osłon byłoby osłabienie siły nabywczej konsumentów, niższa dynamika PKB, ujemna luka popytowa w całym horyzoncie projekcji. To doprowadziłoby do niższej presji popytowej i głębszego spadku inflacji bazowej niż w scenariuszu, w którym wsparcie konsumentów zostanie utrzymane. Jednocześnie jednak doprowadziłoby to do szybszego wzrostu płac i jednostkowych kosztów pracy, bo pracodawcy musieliby kompensować pracownikom wyższą inflację.
"Z perspektywy prowadzenia polityki pieniężnej bezpośrednie efekty zmian podatkowych i cen regulowanych nie powinny wpływać na decyzje RPP, ponieważ nie wpływają one na procesy ekonomiczne. Nasza prognoza inflacji zakłada powrót stawki VAT na żywność od lipca 2024 oraz zamrożenie cen nośników energii do końca 2024. Do połowy 2025 zakładamy wyższą, a później mniejszą niż NBP uporczywość inflacji bazowej" - czytamy w komentarzu PKO BP.
NBP w "Raporcie o inflacji" przedstawił także projekcję wzrostu gospodarczego. Centralna projekcja w wersji zakładającej utrzymanie działań osłonowych zakłada PKB na poziomie 3,5 proc. w tym roku, 4,2 proc. w roku 2025 i 3,3 proc. w roku 2026. Z kolei w wersji, w której przewiduje się rezygnację z działań osłonowych, zakłada wzrost PKB rzędu 3,2 proc. w roku 2024, 3,6 proc. w roku 2025 i 3,2 proc. w roku 2026.
"Tym samym NBP oczekuje szybszego ożywienia gospodarczego niż w listopadzie, za co odpowiada poprawa perspektyw inwestycji (w tym oczekiwany silny napływ środków unijnych łagodzący negatywny wpływ okresu przejściowego między perspektywami) oraz działań fiskalnych zwiększających dochody gospodarstw domowych (w tym podwyżki wynagrodzeń w sferze publicznej). Ekonomiści NBP oczekują wzrostu konsumpcji prywatnej o 3,8 proc. w 2024 i 4,8 proc. w 2025, co do zasady spójnie z naszą prognozą" - czytamy w komentarzu PKO BP.
Ekonomiści banku zaznaczyli, że w obu scenariuszach inflacja CPI wraca w 2026 do przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu, przy czym inflacja bazowa pozostaje wyższa od CPI ogółem. Wskazali, że to efekt napięć na rynku pracy, i wysokich, choć coraz wolniejszych, wzrostów kosztów pracy. Dodali także, że w obu scenariuszach począwszy od 2025 wydajność pracy ma rosnąć szybciej od jednostkowych kosztów pracy, co oddziaływać będzie dezinflacyjnie.
Jak stwierdzili ekonomiści PKO BP, "marcowa projekcja NBP może dostarczyć argumentów zarówno jastrzębiom, jak i gołębiom".
"Biorąc pod uwagę niepewność podkreślaną w projekcji i przez prezesa A. Glapińskiego wszystko wskazuje na stabilizację stóp procentowych, przynajmniej do kolejnej projekcji w lipcu, kiedy znane będą już zapewne rozwiązania dotyczące działań osłonowych. My dostrzegamy możliwość obniżki stóp NBP w listopadzie, czemu sprzyjałoby dalsze umocnienie złotego" - ocenili eksperci.