Dokonać 245 poważnych wykroczeń drogowych w ciągu dwóch lat i wciąż jeździć samochodem? Jak się okazuje jest to możliwe w Barcelonie. Taki właśnie bilans wykroczeń drogowych ma na swoim koncie 16 tamtejszych kierowców.

Katalońska policja, która opracowała ranking najniebezpieczniejszych użytkowników szos skarży się, że mimo zaostrzenia prawa drogowego wciąż nie można ukarać tych, którzy zagrażają innym.

Rekordzistą jest 59-letni mężczyzna. Jeździ sportowymi modelami samochodów zwykle z prędkością 200 km/h. Na kierowcy ciąży 36 spraw o przekroczenie prędkości. Mimo to nie odebrano mu prawa jazdy.

Podobnych przypadków jest kilkadziesiąt. Jak twierdzi policja przyczyną są kolejki w sądach. W Barcelonie na rozpoczęcie sprawy zwykle trzeba czekać co najmniej dwa lata. Tymczasem przybywa złych kierowców.

Od początku roku w Katalonii wypisano 120 tysięcy mandatów za niebezpieczną jazdę i 16 tysięcy za prowadzeni po pijanemu. Policja skarży się, że takie kary nie wystarczają a co trzeci kierowca przyznaje, że zapłacenie mandatu nie zmieniło sposobu prowadzenia przez niego samochodu.

23:45