Rośnie liczba zachorowań na grypę. Jak donoszą reporterzy RMF FM, są takie regiony, w których co prawda nie można mówić o epidemii tej choroby, ale chorych jest dużo więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Na Dolnym Śląsku, gdzie tygodniowo notuje się około czterystu zachorowań - w zeszłym tygodniu zachorowało na grypę tysiąc osiemset osób. Większość to dzieci, które nie ukończyły czternastu lat. Anna Gruszecka z wrocławskiego Sanepidu przewiduje, że w tym tygodniu liczba chorych może wzrosnąć nawet do trzech tysięcy. Rośnie też liczba chorych na grypę w zachodniopomorskiem. W samym Szczecinie stwierdzono ponad 250 zachorowań. W sumie w całym województwie choruje już ponad pięć tysięcy osób. Mieszkańcy najczęściej chorują na grypopochodne zapalenia wirusowe oraz zapalenia krtani, oskrzeli i płuc. Ponieważ tym chorobom najczęściej towarzyszy wysoko gorączka, gwałtownie wzrosła liczba wizyt domowych. Najbardziej cierpią dzieci – szkoły opustoszały a przychodnie wręcz przeciwnie. Najbardziej „chorym” miastem w regionie jest Koszalin. W jednej z tamtejszych podstawówek na zwolnienie poszła połowa uczniów. W innej odwołano wszystkie bale karnawałowe, turnieje sportowe i wyjazdy na basen. Zdrowi są na razie nauczyciele - na szczęście został im jeszcze tylko jeden dzień pracy: w poniedziałek w zachodniopomorskiem rozpoczynają się bowiem ferie zimowe. Nie najlepiej sytuacja przedstawia się także w Olsztynie. Także tam klasy w szkołach podstawowych świecą pustkami - nie ma połowy uczniów. W niektórych placówkach dyrektorzy musieli nawet zmienić program zajęć - przede wszystkim powtarzany jest stary materiał. W szkole podstawowej numer dziewięć w Olsztynie i w tamtejszym Sanepidzie była reporterka RMF FM Beata Tonn:

Od kilku dni grypa szaleje na Słowacji. Choruje co najmniej 3 procent mieszkańców tego kraju. Lekarze ostrzegają, że to dopiero początek i w ciągu najbliższych dwóch tygodni liczba chorych na grypę będzie rosła. Epidemiolodzy wprowadzili zakaz odwiedzin w szpitalach, zamyka się też przedszkola i szkoły. Choroba szczególnie szybko szerzy się wśród dzieci w wieku od sześciu do czternastu lat. W tej grupie wiekowej liczba chorych w ciągu kilku dni wzrosła o ponad sto procent. Najgorzej jest w Bratysławie i jej okolicach oraz we wschodniej części Słowacji. W większości szkół po słowackiej stronie Tatr więcej dzieci pozostało w łóżkach, niż zasiadło w szkolnej ławce. Przychodnie i apteki przeżywają oblężenie. Przychodnie w Bratysławie postanowiły nawet przedłużyć godziny pracy. Przypominamy, że na grypę można się zaszczepić. Powinni to uczynić przede wszystkim ludzie starsi oraz dzieci.

foto RMF FM

11:20