Rynek oswaja się z nową sytuacją polityczną. Po południu złotówka zaczęła odrabiać straty po wcześniejszych spadkach, wzrosły także główne indeksy giełdowe. Jarosław Kaczyński ogłosił zaś, że PiS jest gotowe rozmawiać z Platformą o gospodarce.
Początek dnia nie był optymistyczny. Na ekranie z notowaniami spółek dominował kolor czerwony, oznaczający spadki notowań. Na wartości tracił także złoty. Jednak po południu ta tendencja się odwróciła. Inwestorzy najwidoczniej zaczęli się przyzwyczajać do nowego układu sił na scenie politycznej.
- Ja unikam stwierdzenia, że rynki nie lubią PiS-u. Wolałyby PO - mówi analityk finansowy, Piotr Kuczyński. Zaznacza jednak, że dla finansistów nie jest najważniejszy sam wynik wyborów. - Rynek będzie czekał na konkretne ustalenia - uważa ekspert.
Te zapadać będą w budynku resortu finansów. Na pewno wiadomo, że nie będzie 15-procentowego podatku liniowego. W przyszłym roku nic się nie zmieni; pierwsze zmiany – czyli np. tylko dwie stawki podatkowe 18 i 32 procent – być może zaczną funkcjonować dopiero za rok. Wszystko zależy od uzgodnień z PO.
Na razie gotowość rozmawiania z Platformą wyraził Jarosław Kaczyński. Konsultacje w sprawie koalicji miałyby się rozpocząć już pojutrze, właśnie od rozmów o gospodarce. Debaty na temat personaliów będą zapewne odłożone do czasu rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich. Wtedy rozmowy koalicyjne ruszą pełną parą. Sam Jarosław Kaczyński przyznaje, że on nie może być premierem, jeżeli jego brat będzie prezydentem.
Rozmowy o gospodarce między PO i PiS będą bardzo trudne. - Są różnice zdań. My podtrzymujemy wszystko to, co mówiliśmy o podatku 3 razy 15 - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Politycy PiS nie chcą jednak za wszelką cenę utrzymywać w swych rękach resortu finansów. Zgodnie z nowymi propozycjami, najważniejsze decyzje co do budżetu mają bowiem teraz zapadać w Kancelarii Premiera. Jeżeli jednak tekę ministra finansów obsadzi PiS, może ją otrzymać Cezary Mech, odpowiedzialny teraz za finanse w warszawskim ratuszu. Jeżeli zaś w gmachu przy Świętokrzyskiej miałby urzędować polityk PO, może to być ekonomista Rafał Antczak bądź finansista Jarosław Kochaniak.