"Europa wkrótce będzie nas prosić o gaz" - twierdzi wiceszef Gazpromu. Aleksander Miedwiediew zapowiada rychłe uruchomienie gazociągu do Turcji i koniec z tranzytem surowca przez Ukrainę.

W Europie w 2025 roku, może w 2030 roku będzie potrzebne dodatkowo co najmniej 80 miliardów metrów sześciennych gazu. Ten gaz nie jest zakontraktowany, nie ma gazociągów, ani terminali do jego odbioru - twierdzi.

Według Miedwiediewa, potrzeb nie zaspokoją - jak to określił - "waszyngtońscy marzyciele", którzy zapowiadają dostawy skroplonego paliwa ze Stanów Zjednoczonych.

Miedwiediew  potwierdził również, że Gazprom nie zamierza przedłużać z ukraińskim Naftohazem wygasającego w 2019 roku kontraktu na tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy.

Gazprom prognozuje, że średnia cena gazu z Rosji w Europie w 2015 roku wyniesie 240-245 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Rosyjski koncern przewiduje, że na europejski rynek (licząc z Turcją) w tym roku dostarczy 153-155 mld metrów sześc. surowca.

(j.)