Eureko złożyło do Komisji Europejskiej formalną skargę na sposób traktowania przez rząd polski jego inwestycji w akcje PZU - poinformował Michał Nastula z Eureko.
"Złożyliśmy w Komisji Europejskiej formalną skargę na sposób traktowania przez rząd polski inwestycji w akcje PZU" - powiedział Nastula. Miniejszościowy akcjonariusz PZU zwrócił się do przewodniczącego Komisji Europejskiej Romano Prodiego z prośbą o pomoc w ochronie swych interesów w Polsce. Na skutek działań resortu skarbu, Eureco straciło wszelką władzę w radzie nadzorczej PZU. "Skarga ma przede wszystkim charakter polityczny" - powiedział Nastula. Komisja Europejska potwierdziła otrzymanie listu ze skargą holenderskiej spółki. Rzecznik komisarza Guentera Verheugena nie skomentował zawartości skargi. Podkreślił, że jest to wewnętrzna sprawa państwa polskiego i od Polaków zależy jak odbierą sygnał międzynarodowe kręgi gospodarcze.
W przygotowaniu jest kolejny pozew, tym razem do sądu o odszkodowanie. Nastula nie chce jednak zdradzić jego wysokości. Wcześniej pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej złożyło kierowane przez Andrzeja Chronowskiego ministerstwo skarbu. Resort argumentował, że Eureco i Big Bank Gdański kupiły akcje PZU nie po to, by rozwijać działalność ubezpieczeniową, lecz żeby chronić akcjonariat BIG. Niezależnie śledztwo w sprawie prywatyzacji PZU prowadzi warszawska prokuratura, która sprawdza, czy umowa prywatyzacyjna nie naruszyła interesów skarbu państwa.
W listopadzie 1999 roku konsorcjum Eureko i BIG BG nabyło za 3 mld zł 30-proc. pakiet akcji PZU. W umowie znalazła się klauzula dająca konsorcjum prawo do wyznaczania czterech członków 9-osobowej rady nadzorczej spółki, a jej przewodniczący miał być niezależnym ekspertem. W końcu ubiegłego roku Ministerstwo Skarbu Państwa, kierowane przez Andrzeja Chronowskiego, złożyło pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej argumentując tym, że Eureko i BIG BG kupiły akcje PZU nie po to, żeby rozwijać działalność ubezpieczeniową,
ale żeby chronić przed zmianami akcjonariat BIG BG.
00:10