Daniel Obajtek został odwołany z zarządu Orlenu S.A. z upływem dnia 5 lutego 2024 roku. Taką informację przekazała paliwowa spółka.
"Rada Nadzorcza Spółki, po zapoznaniu się z pismem Prezesa Zarządu ORLEN S.A. Pana Daniela Obajtka, w którym oświadczył, że 'oddaje się do dyspozycji Rady Nadzorczej, w zakresie sprawowanej funkcji', postanowiła odwołać Pana Daniela Obajtka z Zarządu ORLEN S.A. z upływem dnia 5 lutego 2024 roku." - czytamy w komunikacie spółki.
Daniel Obajtek podczas konferencji prasowej zaznaczył, że w ciągu ostatnich lat Orlen przeszedł "z czwartoligowego klubu do Ligi Mistrzów". Dzisiaj jesteśmy w rodzinie największych europejskich firm liczących się w Europie - mówił Daniel Obajtek, podkreślając, że czasy jego prezesury były trudne ze względu na pandemię, wojnę i transformację energetyczną.
Odnosząc się do rządzących, zaznaczył: Nie zmienimy świata ustawami. My musimy świat zmieniać biznesem.
Powiedział, że udało się zbudować "koncern multienergetyczny, który gwarantuje nam bezpieczeństwo".
Obajtek odniósł się też do fuzji Orlenu z Lotosem. To połączenie znajduję się pod lupą śledczych. Zdaniem Obajtka często w Polsce fuzje kończyły się stratami firm. Podkreślił, że również Lotos był w trudnej sytuacji, musiał być dokapitalizowany, bo był "słabą firmą". Dowodem na to ma ujemny wynik grupy w 2020 roku.
Lotos w dłuższej perspektywie czasu jako rafineria, która posiada tylko przerób ropy na tradycyjne paliwa, nie miała szansy bytu. To mówi wielu ludzi. Nie miała zaczątku przemysłu petrochemicznego. Tylko i wyłącznie fuzja, połączenie mogły uratować miejsca pracy i Grupę Lotos. Tak się stało. To nie tylko był mój pomysł, te pomysły były na przestrzeni lat. Przed wejściem do UE, po wejściu do UE, wszystkich ekip politycznych - zaznaczył. Podkreślił, że na połączeniu zyskały też inne grupy, m.in. Energa.
Prezes Orlenu powiedział, że przy fuzji z Lotosem pracowały setki pracowników, 23 firmy doradcze polskie i międzynarodowe, KE, a całość nadzorowały polskie służby. Prawdopodobnie odnosząc się do informacji o zbyt niskiej wycenie firmy przed zawarciem umowy sprzedaży części Lotosu Saudi Aramco, zaznaczył, że nie powinno się traktować poważnie wycen pseudofachowców.
Czy ktoś, kto jest naprawdę ekspertem i fachowcem ,może się wypowiadać o fuzjach nie znając dokumentów, nie znając przyczyn, nie znając analizy, nie wiedząc co z czego wynika, nie znając warunków które w tym czasie były, nie znający synergii, bo synergia liczy się finansowo? - pytał.
W dalszej części wystąpienia mówił wzroście inwestycji, pozbyciu się rosyjskiej ropy i gazu z Rosji.
Czasami siedząc w biurze zastanawiałem się słuchając różnych wypowiedzi czy ta zemsta, nienawiść polityczna rodzi taką głupotę, że aż szybuje? No nie, a czy ktoś się w tym kraju zastanawiał jak budować off shore (farmy wiatrowe na Bałtyku)? No nie, po co. Wszyscy chcieli budować tylko zapomnieli o porcie, który również buduje Orlen Instalacje - mówił.
Odwołanie Daniela Obajtka szybki skomentował premier Donald Tusk. "Dobry czwartek. Wiktora Orbana dało się "przekonać", Daniela Obajtka dało się odwołać. Jedziemy dalej" - napisał na platformie X szef polskiego rządu.