Dziś pierwsze posiedzenie komitetu, który pracować będzie nad utworzeniem w Wielkiej Brytanii cyfrowego funta. Nieodległa rzeczywistość czy science fiction?
To projekt przyszłościowy. Brytyjczycy z powodzeniem bowiem używają obecnie kart bankowych, telefonów, nawet elektronicznych zegarków. Cyfrowy funt ma być odpowiedzią na wyzwania i problemy, które jeszcze nie istnieją.
Jak zauważają eksperci, jesteśmy przyzwyczajeni do funkcjonowania obecnych rozwiązań, ale ponieważ system finansowy będzie ewoluował, lepiej być przygotowanym na to, co klienta czeka za rogiem.
Według rządowych planów, Brytyjczycy mogliby przechowywać swoje pieniądze w wirtualnych portfelach na wzór kryptowaluty. Z tą różnicą, że pieczę nad cyfrowym funtem sprawował będzie centralny Bank Anglii, a wartość wirtualnej waluty zawsze równoznaczna byłby z wartością rzeczywistego funta.
To komfort, którego w żaden sposób nie zapewniają użytkownikom bitcoiny czy żadna inna z funkcjonujących na rynku kryptowalut.
Brytyjski cyfrowy funt mógłby trafić do obiegu jeszcze przed końcem dekady, ale uzależnione to będzie od dynamiki rynku finansowego i zachowania konsumentów.