Już za kilka godzin Grzegorz Kołodko ujawni swoje plany jako nowy minister finansów. Przygotowywał je przez dziesięć dni. Z ostatnich wypowiedzi przedstawicieli rządu trudno jednak wywnioskować coś konkretnego.

Polska gospodarka z niepokojem oczekuje wypowiedzi ministra. Dotąd jego milczenie wywołało jedynie zmieszanie - zagraniczni inwestorzy, zaczęli się wycofywać z naszego rynku. Obawiają się, że plan Kołodki będzie zawierał to co jego wcześniejsze publicystyczne propozycje, a więc: dewaluację złotego, interwencjonizm państwa i delikatnie mówiąc niechęć do Rady Polityki Pieniężnej.

Na temat zgubnych skutków ingerowania państwa w gospodarkę mówił w wywiadzie udzielonym radiu RMF prezydent USA George Bush. Zdaniem eksperta z Centrum Adama Smitha, Roberta Gwiazdowskiego wypowiedź ta powinna być ostrzeżeniem i czymś w rodzaju drogowskazu dla nowego polskiego ministra finansów.

Wszak interwencjonizm odstrasza. Jeśli raz zacznie się korygować rynek, to ten proces nigdy się nie kończy – uważa Gadowski. Dodaje, że takie praktyki to wrzucanie wszystkich problemów pod dywan, bo długi nie znikną. Nadal pozostanie ogromy deficyt budżetowy.

Trzeba też pamiętać, że długi firm są długami podatkowymi, a to oznacza, że podatki będzie za dłużników płacił kto inny. Pomoc jednym odbędzie się kosztem innych, tych wszystkich, którzy ulg oddłużeniowych nie mają. Z czasem o taką opiekę upomną się wszyscy – przyjdzie więc nam zmienić ustrój?

15:35