Do ostrej wymiany zdań doszło między polskimi posłami, którzy krytykowali Unię a komisarzem do spraw poszerzenia Guenterem Verheugenem. Komisarz obrażonym tonem odpowiedział, że jest mocno rozczarowany i jeżeli właśnie tak Polska zaczyna członkostwo w Unii, to żałuje swoich działań na rzecz Polski.

Sprawcą całego zamieszania był poseł Janusz Lewandowski z PO, który wypomniał Komisji Europejskiej, że stosuje podwójną miarę w stosunku do krajów kandydujących, które krytykuje, akceptując jednocześnie niedostosowanie i deficyt budżetowy państw członkowskich.

Komisarz Verheugen słuchając tych uwag, zrobił się czerwony na twarzy i powiedział, że żałuje, iż tak wiele zrobił dla Polski.

Komisarza próbował udobruchać z kolei przewodniczący polskiej delegacji parlamentarnej Józef Olkesy: Niepotrzebna jest taka reakcja na tle tego co powiedział poseł polski, bo przecież powiedział tylko słuszną rzecz.

Sam poseł Lewandowski nie czuł się bohaterem, ale twierdził, że to wina tłumaczenia: Zwracam uwagę na dokładność tłumaczenia od tej pory i na tym polegał problem. Gdy ujawniono tłumacza jako prawdziwego winowajcę w polsko-unijnej rodzinie nastąpiła zgoda. Tylko na jak długo?

23:25