Polska została oskarżana w Brukseli o agresję. To jeden z objawów napięcia narastającego przed rozpoczynającym się pod koniec tygodnia szczytem Unii Europejskiej. Celem spotkania jest praca nad kształtem unijnej konstytucji.
Szczyt rozpocznie się 12 grudnia i potrwa – jak przypuszczają Włosi, przewodniczący w tej chwili UE – nawet 3 dni. To może być iście gorące spotkanie, zwłaszcza że nastroje już teraz są bojowe.
Może o tym świadczyć dzisiejsza konferencja unijnych szefów dyplomacji, podczas której zagraniczni dziennikarze dosyć natarczywie pytali polską minister ds. europejskich Danutę Hübner: czy Polska razem z Hiszpanią zamierza zablokować unijną konstytucję.
I choć ton pytań staję się coraz bardzie zdecydowany, a atmosfera napięta, to minister Hübner zapewnia: że nie ma agresji przed tym szczytem, że nie jesteśmy agresywni, to tylko różne opinie.
Czy impas zostanie przełamany pod koniec tygodnia na unijnym szczycie? Zobaczymy. Polska chciałaby, aby decyzja w sprawie podziału głosów została przełożona nawet do 2009 roku. W ten sposób premier Leszek Miller nie musiałby ani kapitulować, ani blokować konstytucji.
06:20