Adam Glapiński wyraźnie umocnił złotego. Wczorajsza zapowiedź prezesa Narodowego Banku Polskiego dotycząca niezmieniania stóp procentowych do końca roku sprawiła, że nasza waluta poszła w górę, a kursy zagranicznych spadły.

Rada Polityki Pieniężnej na zakończonym w środę posiedzeniu nie zmieniła stóp procentowych NBP. Główna stopa, referencyjna, nadal wynosi 5,75 proc.

W czwartek m.in. w tej sprawie wypowiadał się na konferencji prasowej Adam Glapiński. Prezes Narodowego Banku Polskiego stwierdził, że do końca roku nie będzie większości w Radzie Polityki Pieniężnej ani dla podwyżek, ani dla obniżek stóp procentowych.

Ja nie widzę jakichś perspektyw, żeby większość powstała za obniżką stóp procentowych, jeśli wszystkie dane będą się rozwijać tak jak przewidujemy do końca roku. Mogą się pojawić głosy w radzie za obniżkami, ale nie przewiduję, żeby to była większość - powiedział, zwracając uwagę, że na rynkach panuje niepewność. Jest tak duża, że podejmujemy decyzje z posiedzenia na posiedzenie (RPP - przyp. red.). Nie ma przesłanek do jakiejś zmiany parametrów - powiedział.

Prezes banku centralnego przyznał, że obecne stopy procentowe są wysokie i dodatnie, choć jednocześnie "one mrożą i pilnują tej inflacji". Dodał, że inflacja bazowa znajduje się wciąż powyżej 6 proc. Ona spada, ale wolno spada. Nie chcielibyśmy zakłócić tego spadku - zaznaczył szef NBP.

Frankowicze mogą być zadowoleni

Wczorajsza zapowiedź prezesa Narodowego Banku Polskiego dotycząca niezmieniania stóp procentowych do końca roku sprawiła, że nasza waluta poszła w górę, a kursy zagranicznych spadły.

Krzysztof Berenda z redakcji ekonomicznej RMF FM zauważył, że waluty potaniały momentalnie o 4-5 groszy; euro kosztuje teraz średnio 4,32 zł, frank - 4,58 zł, a dolar - 4,01 zł.

Wypowiedź prezesa banku centralnego powoduje, że tracą posiadacze kredytów w złotówkach. Raty hipoteczne nie będą niższe, nie spadnie również np. oprocentowanie kart kredytowych.

Zyskują natomiast frankowicze i osoby, które mają kredyty we wspomnianych walutach. Będą oni płacili niższe raty.

Nieco tańsze będą również zakupy w sieci i zagraniczne wyjazdy.