Była zapowiedź leczenia, teraz jest pierwszy zastrzyk. Amerykańska administracja wyjmuje ze skarbców 250 miliardów dolarów i przekazuje je największym bankom. W zamian stanie się ich współwłaścicielem. To element słynnego planu Paulsona. Jak reaguje giełda?
Nowojorska Wall Street jest tak spragniona pozytywnych informacji i impulsów, że od wczoraj tamtejsze indeksy pną się w górę. Powodzenie rządowego planu zależy teraz jednak od zachowania banków. Sekretarz Skarbu Henry Paulson zaapelował, by pieniądze trafiły na rynek i posłużyły do uruchomienia na nowo kredytów. Gdyby banki schowały je jako swoje rezerwy, sytuacja nie ulegnie zmianie. Jednak sam fakt, że państwo przejmuje część udziałów w największych amerykańskich bankach, daje administracji większą kontrolę nad wydarzeniami.
Humory za oceanem poprawiają również doniesienia z Europy o zdecydowanej akcji ratunkowej.