Proboszcz całego świata, papież ludzi, rewolucjonista, Superman i Robin Hood - to tylko niektóre z określeń, na jakie zasłużył papież Franciszek w pierwszym roku swojego pontyfikatu. Dzisiaj mija dokładnie rok od wyboru kardynała Jorge Maria Bergoglio. Na RMF 24 wspominamy najbardziej pamiętne momenty od początku pontyfikatu. Czekamy także na Wasze komentarze! Co zapamiętaliście z tych 12 miesięcy? Wzbogacimy nasz artykuł o najczęściej wspominane przez Was wydarzenia.

REKLAMA

"Skończył się karnawał"

Już pierwszego dnia papież zaczął odstępować od dotychczasowych watykańskich tradycji. Kiedy zaraz po przyjęciu wyboru kardynałów przebierał się w tzw. Pokoju Łez w papieskie szaty, by chwilę później pokazać się światu i udzielić pierwszego błogosławieństwa, założył tylko białą sutannę. Wtedy ceremoniarz ks. Guido Marini przyniósł mu uszytą przez zakład krawiecki Gammarelli papieską pelerynkę z aksamitu, obszywaną białym futrem z gronostajów. Widząc pelerynkę, papież odpowiedział jednak ceremoniarzowi: Niech ksiądz sam to włoży. Skończył się karnawał.

Znoszone, czarne buty zamiast tradycyjnych czerwonych

Franciszek definitywnie zerwał także z tradycją noszenia czerwonego obuwia. Żadnych czerwonych butów, mają być czarne, tak jak do tej pory - takie zamówienie, według mediów, złożył papież u swego zaufanego szewca z Buenos Aires. [PRZECZYTAJ WIĘCEJ]

Je w stołówce, nie mieszka w apartamencie

W pierwszych tygodniach pontyfikatu media publikowały wiele zdjęć, które pokazywały, że Franciszek nie zamierza zmieniać dotychczasowego, bardzo skromnego trybu życia. Na jednym z nich widać papieża jedzącego śniadanie z księżmi w stołówce Domu Świętej Marty.

Od początku konklawe następca Benedykta XVI mieszkał w watykańskim hotelu. Nie zamierzał przeprowadzić się do ogromnego papieskiego apartamentu w Pałacu Apostolskim, gdyż - jak wyznał znajomemu księdzu z Argentyny - nie chciał czuć się odizolowany.

Pociesza chorych

Papież wielokrotnie w pierwszym roku pontyfikatu spotykał się z chorymi i okazywał im wsparcie. Apelował do wiernych o "gesty dobroci" i braterską solidarność, która - jak powiedział - nie może być tylko "figurą retoryczną". Trzeba dzielić cierpienia i radości braci i być gotowym nosić ciężary za biednych - podkreślał. Media obiegło wiele poruszających zdjęć z jego spotkań z chorymi.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Rozczulające spotkania z dziećmi

Wielokrotnie podczas tego roku media obiegały zdjęcia papieża w towarzystwie dzieci. Pamiętacie to zdjęcie przedstawiające małego chłopca, który nie chciał opuścić podwyższenia, z którego przemawiał Franciszek.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Walentynki w Watykanie

W dniu świętego Walentego papież Franciszek spotkał się z ponad 20 tysiącami narzeczonych z kilkudziesięciu krajów świata. Wiemy wszyscy, że nie istnieje perfekcyjna rodzina ani perfekcyjny mąż czy żona - mówił podczas pierwszych walentynek w Watykanie.

Odpowiedział też na pytania trzech par narzeczonych. Pytany o wierność i trwałość małżeństwa mówił, że trzeba zastanowić się, czy możliwe jest kochać na zawsze. "Dzisiaj wiele osób boi się definitywnych wyborów na całe życie, wydaje im się to niemożliwe. Dzisiaj wszystko zmienia się raptownie, nic nie trwa długo" - powiedział papież.

"Halo? Tu papież. Dlaczego nie odbieracie?"

Na początku stycznia do mediów wyciekło nagranie z automatycznej sekretarki w klasztorze karmelitanek bosych w hiszpańskiej Lucenie, na którym słychać papieża Franciszka. Co takiego ważnego robicie, że nie możecie odebrać telefonu? - pyta na nim następca Benedykta XVI.

Franciszek zadzwonił do klasztoru w sylwestra, bo chciał złożyć życzenia mieszkającym tam pięciu siostrom z Hiszpanii, Argentyny i Wenezueli. Za pierwszym razem jednak nikt nie odebrał, dlatego papież nagrał wiadomość. Po kilku godzinach Franciszek kolejny raz zadzwonił do sióstr. Tym razem udało mu się z nimi połączyć. Przejęte całą sprawą zakonnice rozmawiały z nim około 20 minut.

POSŁUCHAJ NAGRANIA!

Nagrał smartfonem pozdrowienia

Papież chętnie korzysta z nowych technologii. Jedno ze swoich przesłań, w którym wezwał chrześcijan do jedności, nagrał przy pomocy smartfona. Film trafił do internetu.

We wrześniu ubiegłego roku Franciszek zaskoczył natomiast wszystkich pisząc... list do dziennika "La Repubblica". Odpowiedział na pytania założyciela gazety Eugenio Scalfariego. Podkreślił, że nadszedł czas, by zacząć prowadzić otwarty i wolny od uprzedzeń dialog na temat wiary. Wspomniał też o swej przyjaźni z Żydami w ojczystej Argentynie i wyznał, że wiele razy podczas modlitwy rozważał kwestię "straszliwego doświadczenia Shoah". Wśród strasznych prób minionych wieków Żydzi zachowali swą wiarę w Boga. I za to nie będziemy im nigdy wystarczająco wdzięczni jako Kościół, ale i jako ludzkość - dodał Franciszek. [PRZECZYTAJ WIĘCEJ]

Chętnie pozuje do zdjęć

Ostatni rok stał pod znakiem tzw. słitfoci. Chętnie do zdjęć z wiernymi pozował także Franciszek. Dzięki temu zjednał sobie sympatię młodych. Przede wszystkim do nich kieruje też swoje wpisy na Twitterze.

Zwykły samochód zamiast limuzyny

Po Rzymie papież nie lubi jeździć luksusowymi limuzynami ze specjalną watykańską rejestracją. W lipcu zaskoczył swoich współpracowników, gdy pojawił się w parku samochodowym, by sprawdzić, jakimi autami jeżdżą hierarchowie Kurii Rzymskiej. Podczas spotkania z seminarzystami, które odbyło się na początku lipca wyznał, że "boli go" widok księdza lub zakonnicy w najnowszym modelu samochodu. Wybierzcie skromniejsze auto - mówił wtedy do przyszłych księży. "Kiedy wybierzecie jakiś okazały samochód, pomyślcie o dzieciach, które umierają z głodu. Tylko o tym" - poprosił.

Papież jako Superman

W styczniu na ulicy koło Watykanu pojawił się mural z papieżem w pozie lecącego Supermana. Zdjęcie tego wyjątkowo zabawnego malowidła ściennego zamieszczono na jednym z watykańskich profili na Twitterze, co należy uznać za wyraz uznania dla tej inicjatywy.

Franciszek przedstawiony został w typowej pozie Supermana z łopoczącą białą peleryną na sutannie, z wyciągniętą prawą ręką zaciśniętą w pięść. W lewej trzyma czarną teczkę, podobną do tej, z którą podróżuje. Na teczce widnieje napis: "valores", czyli: "wartości". Wystaje zaś z niej kawałek szalika w barwach drużyny piłkarskiej San Lorenzo z Buenos Aires, której obecny papież jest fanem od lat.

Jest popularny wśród twórców memów

Papież Franciszek stał się także bohaterem wielu memów. Oto dwa z nich:

Co w pierwszym roku pontyfikatu Franciszka najmocniej zapadło Wam w pamięć? Czekamy na Wasze komentarze i sugestie! Wzbogacimy o nie nasz artykuł.