Janice "Lokelani" Keihanaikukauakahihuliheekahaunaele z Honolulu dostanie dokumenty, w których będzie wpisane jej pełne, liczące 36 liter, nazwisko. Na Hawajach powstanie nowy program komputerowy, który pozwoli wpisywać do dokumentów dane liczące do 40 znaków. Obecnie kobieta ma dowód tożsamości i prawo jazdy bez imienia i z obciętą ostatnią literą nazwiska.

Zobacz również:

Portal BBC News podał w poniedziałek, że dzięki staraniom pani Keihanaikukauakahihuliheekahaunaele oprogramowanie komputerowe używane do druku oficjalnych dokumentów na Hawajach zostanie zmienione i już pod koniec tego roku dostanie ona dokumenty z pełnym imieniem i nazwiskiem.

A zaczęło się od incydentu z niemiłym funkcjonariuszem policji. Kobieta postanowiła odzyskać swoje pełne imię i nazwisko w dokumentach po tym, jak została "lekceważąco potraktowana przez policjanta", który zatrzymał jej samochód. Napisała wtedy list z prośbą o pomoc do burmistrza Honolulu i jednej z członkiń rady miejskiej.

Urzędnicy tłumaczyli jej, że w obu dokumentach miejsce w odpowiednich rubrykach przeznaczone jest jedynie na 35 liter i wobec tego nie mogli wpisać jej pełnego nazwiska. Jednak dzięki działaniom podjętym przez panią Keihanaikukauakahihuliheekahaunaele już pod koniec tego roku oprogramowanie zostanie zaktualizowane, co pozwoli wpisać na dokumentach jej pełne imię i nazwisko.

Rzeczniczka Wydziału Transportu w Honolulu Caroline Sluyter powiedziała, że systemy komputerowe w całym stanie zostały zmodernizowane, by móc wpisywać dłuższe dane, liczące do 40 znaków. To ważne, bowiem długie nazwiska i imiona nie są na Hawajach rzadkością.

Nazwisko Keihanaikukauakahihuliheekahaunaele ma 35 liter oraz specjalny znak używany w alfabecie hawajskim o nazwie "okina". Janice nosi swoje nazwisko po mężu, który zmarł w 2008 roku. Jak tłumaczy, ma ono dużo znaczeń, między innymi "ten, kto wstanie i pomoże ludziom iść w jednym kierunku, podczas gdy wokół będzie chaos i zamieszanie, i wyjść z nieporządku".

(edbie)