Policjanci ze Świebodzina (Lubuskie) uratowali młodego daniela – ssaka z rodziny jeleniowatych, który wszedł do bunkra i nie potrafił z niego wyjść.
Daniela udało się ocalić dzięki zgłoszeniu od osób zwiedzających bunkry. To one usłyszały piski zwierzęcia dochodzące z niższego piętra jednej fortyfikacji.
By dotrzeć do młodego daniela, policjanci przeszli kilkadziesiąt metrów w ciemnościach.
W końcu go znaleźli. Zwierzę było przestraszone i mocno wycieńczone.
Daniel trafił pod opiekę Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Nowej Soli (Lubuskie), gdzie dochodzi do zdrowia.
Z opinii fachowców wynika, że niedawno przyszedł na świat i wymaga stałej opieki oraz karmienia - poinformował asp. Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Do opisanej interwencji doszło przed minionym weekendem w jednym z poniemieckich bunkrów w Boryszynie, w gminie Lubrza.