Życie drzew jest pełne zadziwiających sekretów, skomplikowanych strategii, a nawet dramatycznych wyborów. Ludziom trudno jest wyobrazić sobie, na czym polega dramatyzm ich egzystencji. Wydaje nam się, że nic nie czują – nie mają przecież nerwów, nie myślą – nie mają przecież mózgów, są samotne – całe życie cierpliwie trwają w jednym miejscu i nie potrafią porozumiewać się z innymi. Nieprawda! Drzewa to niezwykłe istoty, które intensywnie odczuwają, wzajemnie się wspierają, a nawet potrafią liczyć, pamiętać, przewidywać.

Książka leśniczego Petera Wohllebena "Sekretne życie drzew" otwiera oczy na rzeczywistość, której istnienia wielu z nas w ogóle nie podejrzewa. Autor pokazuje zakamarki leśnego życia, relacjonuje najnowsze badania naukowe dendrologów, opowiada o lesie z pasją, a nawet z miłością. Wprawdzie chwilami bardzo drzewa humanizuje, ale to chyba najwłaściwszy sposób, by ułatwić nam empatyczne wczucie się w ich sytuację. Po przeczytaniu jego książki las nigdy nie będzie już taki sam.

Wohlleben snuje opowieść o drzewach jak o ludziach, a o lesie jak o społeczeństwie - pisze, że buki są rodzinne, graby dobrze dogadują się z dębami, cisy są pokorne i długowieczne, a świerki to urodzone pijaki. Wyjaśnia, dlaczego osiki trzęsą listkami (mogą przeprowadzać fotosyntezę obiema stronami liścia), olchy chętnie rosną na terenach podmokłych (specjalna konstrukcja korzeni umożliwia im dostarczanie tam tlenu), a buki królują w lasach Europy Środkowej (mają specyficzne wymagania klimatyczne, a w lesie potrafią wyrastać ponad inne gatunki, by w ten sposób nad nimi zapanować).

Drzewa posiadają wiele zdumiewających zdolności. Uczą się i pamiętają lekcje, których udziela im życie w lesie. Umieją kalkulować  - zanim zaczną wypuszczać pierwsze listki na wiosnę muszą policzyć długość dnia i liczbę ciepłych dni. Zranione reagują podobnie do innych organizmów - wysyłają impuls elektryczny (jak ciało człowieka), ale dużo wolniejszy - porusza się z prędkością centymetra na minutę.

Drzewa nie są egoistami. To istoty społeczne, które mogą liczyć na pomoc swojej najbliższej drzewiej rodziny - wspierają się, wymieniają między sobą składniki pokarmowe i dokarmiają się. Wprawdzie młode siewki często nie mają dostępu do światła i prawie nie rosną - latami czekają u stóp wyniosłego rodzica na swoją kolej, ale ten może wspierać młodych krewniaków ożywiając ich drogą korzeniową.

Potrafią porozumiewać się i ostrzegać się przed niebezpieczeństwami -  zwierzętami i szkodnikami. Jak przekazują informacje? Na kilka sposobów. Najszybciej poprzez wydzielanie substancji zapachowych. Wolniej przez zrosty korzeniowe z innymi drzewami lub współpracujące grzybnie, które otulają wierzchołki korzeni i pomagają drzewom w wymianie składników pokarmowych. Grzybnie niczym leśny internet mogą bowiem tworzyć ogromną sieć powiązań pomiędzy drzewami, niekiedy szokująco rozległą.

Każdy z gatunków ma swoje sprawdzone strategie obrony przed szkodnikami - np. dęby nasączają liście i korę gorzkimi i trującymi garbnikami, a wierzby wytwarzają podobnie działającą salicynę. Sprytnie radzą sobie też akacje. Te afrykańskie obgryzane przez żyrafy na sawannach w ciągu paru minut potrafią nasycić liście toksynami, by zniechęcić roślinożerców do kontynuowania posiłku. Żyrafy zmuszone są przenosić się na inne drzewa, ale nie te rosnące w bliskim sąsiedztwie - obgryzane drzewo już ostrzegło sąsiadów o zagrożeniu. Żyrafy muszą fatygować się dalej, gdzie rosną drzewa nie spodziewające się ataku lub jak drapieżniki poruszać się pod wiatr.

Drzewa tego samego gatunku potrafią dostrajać się do siebie w ten sposób, że wszystkie osiągają tę samą produktywność. Czyli pomimo tego, że rosną na różnych stanowiskach i mają różne warunki wzrostu (te w obrębie kilku metrów mogą się różnić), to jednak drogą korzeniową wyrównują swe słabe i mocne strony - niezależnie od tego, czy są grube, czy chude produkują dzięki światłu podobne ilości cukru na liść.

Dlaczego drzewa wyrównują nierówności i dzielą się pokarmem ze słabszymi? Ponieważ razem łatwiej jest przetrwać gorsze chwile. Samotnicy mają trudniej. Stary, pierwotny las to zawikłany system, który łączy większość osobników jednego gatunku drzewostanu w superorganizm - twór podobny do mrowisk.

 "Drzewo nie jest lasem, samo nie wytworzy lokalnego, zrównoważonego klimatu, jest bez reszty wydane na pastwę wiatru i pogody. Natomiast wiele drzew tworzy wspólnie ekosystem, który łagodzi skutki skrajnych upałów i mrozów, gromadzi dużą ilość wody i produkuje bardzo wilgotne powietrze. W takim środowisku drzewa mogą rosnąć bezpiecznie i dożywać matuzalemowego wieku. By to osiągnąć, społeczność musi za wszelką cenę trzymać się razem."

***

Po przeczytaniu książki Petera Wohlleben zwykła wyprawa do lasu nabierze nowych jakości. A jak zaczerpniemy również z innych źródeł, to może stać się medytacją w ruchu, czy wizytą w świętym miejscu.

Figurę drzewa często spotykamy przecież w archaicznych i współczesnych tradycjach ludowych, w świętych tekstach różnych religii, wśród wielu mitów wegetacyjnych i symboli roślinnych. Bywa ono  symbolem życia (drzewo żywota), symbolem wiedzy (drzewo poznania dobra i zła), wyobrażeniem mocy (jest potężne), symbolem płodności (rodzi owoce, rośnie pionowo w górę), symbolem zmartwychwstania i odrodzenia (traci liście i je odzyskuje).

Kosmos w różnych tradycjach religijnych jest opisywany jako olbrzymie drzewo - żywy kosmos, który nieustannie się odradza. Drzewo to centrum świata (oś świata) i podpora wszechświata. Drzewo objawia rzeczywistość pozaludzką - jest miejscem gdzie zbierają się dusze przodków, jest także drogą do zaświatów (kolejne piętra gałęzi sięgają kolejnego nieba, korzenie zaś schodzą do wnętrza ziemi).

"Wspominam olbrzymów zrodzonych w zaraniu czasów,

Tych, którym zawdzięczam swoje narodziny,

Znam dziewięć światów, obszarów drzewem świata okrytych,

Drzewem mądrze wzniesionym, korzeniami sięgającym łona ziemi...

Wiem, że istnieje  jesion, któremu na imię Igdrasil.

Wierzchołek drzewa zanurza się w białych oparach  wody,

Stamtąd spływają krople rosy opadające na doliny,

Wznosi się ono wiecznie zielone  ponad zdrojem z Urd." (Völuspa, strofa 2 i 19).

Wchodząc do lasu warto pamiętać, że choć drzewa bywały uznawane za symbole bóstw, czy ich siedziby, to same nigdy nie były przedmiotem czci. Czczono - jak pisał Mircea Eliade - rzeczywistość, która się poprzez drzewo "objawiała".

***

Edycja ilustrowana książki "Sekretne życie drzew" zawiera 60 przepięknych zdjęć polskich lasów wykonanych przez fotografów przyrody, Adama Ławnika i Krzysztofa Onikijuka.

Peter Wohlleben, 2016, Sekretne życie drzew, tłumaczenie: Ewa Kochanowska, Kraków: Wydawnictwo Otwarte.