"Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki", Rdz 32:25.
Wybór Władimira Putina na trzecią kadencję prezydencką w maju 2012 roku zmobilizował politycznie rosyjskie społeczeństwo - głównie mieszkańców największych miast. Pojawiły się protesty, wyrazy niezadowolenia. Współtowarzyszył temu kolejny wzrost autorytaryzmu i represyjności rosyjskich władz. Pojawił się silny kurs na konserwatyzm, promocja szowinistycznego nacjonalizmu z kultem "Matki Rosji" i mitami o wyjątkowości narodu rosyjskiego. Znakiem czasu stały się coraz silniejsze związki władzy z Cerkwią - prawosławie uznano za kluczowy element rosyjskiej tożsamości i kultury. Militaryzm i mocarstwowość zaprawiane nostalgią za czasami ZSRR wzmocniły antyzachodnie i antyliberalne nastroje (m.in. zaczęto podważać wartość wolności słowa, praw człowieka, w tym praw mniejszości seksualnych).
Wtedy właśnie w przestrzeni publicznej objawił się Piotr Pawlenski - bezkompromisowy artysta, radykalny performer, buntownik. W swoich szokujących akcjach zaczął piętnować putinowski system władzy, obnażać zniewolenie jednostki i społeczeństwa oraz upominać się o znikającą z rosyjskiego życia wolność. Samotnie rozpoczął walkę z represyjnym systemem i społecznym zobojętnieniem. Równocześnie testował granice oddzielające sztukę politycznego protestu od "zwykłego" życia.
"Jednoosobowa pikieta mężczyzny z zaszytymi ustami, jego ciało owinięte drutem kolczastym, człowiek z jądrami przybity do placu Czerwonego w jedno z największych świat roku, trzyosobowy Majdan w świętowanym przez cały kraj Dniu Obrońcy Ojczyzny, człowiek pozbawiony kawałka ucha przy ścianie Centrum Psychiatrii, płonący oddział służby bezpieczeństwa - wszystko to jest po prostu wizualizacją sytuacji w dzisiejszej Rosji" (s. 82).
"Szew" (2012)
Gdy członkinie grupy Pussy Riot zostały skazane na dwa lata kolonii karnej za wykonanie w lutym 2012 roku w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela punkowej "modlitwy" "Bogorodina, Putina progoni!" (był to protest przeciwko reelekcji Putina i wspieraniu go przez hierarchów Cerkwi prawosławnej) Pawlenski zaprotestował.
Zaszył sobie usta i stanął pod największym Soborem Petersburga z transparentem "Akcja Pussy Riot była powtórką słynnej akcji Jezusa Chrystusa. Mt 21:12-13". Cytat z Ewangelii (o przegonieniu handlujących ze świątyni) odnosił się do związków rosyjskiej Cerkwi z putinowską władzą.
"Zaszywając sobie usta na tle Soboru Kazańskiego, chciałem pokazać sytuację współczesnego artysty w Rosji: zakaz jawności. Czuję wstręt do bojaźliwości społeczeństwa, masowej paranoi, której przejawy widzę wszędzie" (s. 200).
"Tusza" (2013)
Akcja odbyła się w symbolicznym centrum władzy w Sankt Petersburgu. Pawlenski owinięty kilkoma warstwami drutu kolczastego leżał nagi przed głównym wejściem do budynku petersburskiego parlamentu. Wyglądał jak wieprzowa tusza zawinięta w kokon z drutu - tym samym człowiek został zredukowany do spętanego nagiego ciała.
Akcja mówiła o represyjnej polityce władz, których celem jest "przerobienie ludzi w zastraszone i ściśle strzeżone bydło, zdolne tylko do konsumpcji, pracy i rozmnażania się" (s. 201).
"Akcja dotyczyła systemu prawa, systemu administracyjnych zobowiązań, które trzymają człowieka w tym kokonie, są powodem ciągłego poczucia niewygody, dyskomfortu, nieustającego bólu" (s. 23).
"Fiksacja" (2013)
Akcja odbyła się przed mauzoleum Lenina na placu Czerwonym w Moskwie w święto policji - Dzień Funkcjonariusza Organów Spraw Wewnętrznych. W trakcie akcji performer przybił gwoździem swoją mosznę do bruku placu Czerwonego. Nagi siedział w bezruchu i milczeniu wpatrując się w swoje przybite do kremlowskiego bruku jądra.
Inspiracją akcji była opowieść o więźniach Gułagu przybijających swoje moszny do drewnianych ław w proteście przeciwko panującym tam nieludzkim warunkom.
"Nagi artysta patrzący na swoje jądra przybite do bruku to metafora apatii, politycznej obojętności i fatalizmu rosyjskiego społeczeństwa" (s. 201).
"Wolność" (2014)
W dniu Obrońcy Ojczyzny Pawlenski z współpracownikami zorganizował niewielki, symboliczny Majdan na moście Małostajennym w Petersburgu (na tym samym moście dokonano zamachu na cara Aleksandra II). Podczas akcji machano ukraińskimi flagami, podpalono kilka opon, hałasowano metalową blachą i kubłami na śmieci. Akcja wyrażała poparcie dla ukraińskiego Majdanu i zwracała uwagę na zimną wojnę między społeczeństwem rosyjskim i ukraińskim.
"Mosty płoną i nie ma już drogi odwrotu. Mówiłem, co się stało na Ukrainie. Majdan - mosty spłonęły, nie było już drogi wstecz. Nastąpił przewrót polityczny" (s. 70).
"Oddzielenie" (2014)
Podczas tej akcji performer siedział nago na wysokim murze okalającym znany z czasów komunizmu Instytut Psychiatrii. W ręce trzymał ogromny nóż, którym odciął sobie kawałek ucha. Protestował przeciwko upolitycznieniu psychiatrii i próbom wykorzystywaniu jej jako narzędzia sprawowania władzy w dzisiejszej Rosji.
Pawlenski nie tylko nawiązywał do czasów ZSRR, kiedy psychiatria była wykorzystywana przeciwko politycznym przeciwnikom. Także dziś podejmowane są takie próby - w trakcie akcji w budynku Instytutu przebywała więziona w Rosji ukraińska pilotka Nadija Sawczenko, którą tam właśnie poddawano badaniom psychiatrycznym; także Pawlenski po swoich akcjach bywał kierowany na takie badania.
"Groźba. Płonące drzwi Łubianki" (2015)
Akcja rozpoczęła się podpaleniem głównych drzwi siedziby Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - osławionej Łubianki. Pawlenski został osądzony za wandalizm - otrzymał karę 500 tys. rubli (ok. 30 tys. złotych) i został obciążony kosztami sprawy (także w wysokości ok. 500 tys. rubli). Podczas rozprawy proponował sądowi, by sądzono go nie za wandalizm a terroryzm.
"Chciałem zmusić organy ścigania i sąd, aby przestrzegały swojej logiki. Dwaj obywatele Ukrainy - reżyser OŁeh Sencow i anarchista Ołeksandr Kołczenko - zostali skazani w Rosji za rzekome podpalenie drzwi partii Jedna Rosja na Krymie [dostali odpowiednio dwadzieścia i dziesięć lat kolonii karnej (...)], więc ta logika przewiduje, że podpalenie czegoś tak błahego jak drzwi, okno czy śmietnik administracyjnego budynku może być pretekstem do działań Federalnej Służby Bezpieczeństwa, w których rezultacie ludzie dostają wieloletnie wyroki i są traktowani jak terroryści." (s. 132).
Już zdawkowe opisy, czy zdjęcia akcji Pawlenskiego, w których poddaje on obróbce swoje nagie ciało, wytrącają widza ze strefy komfortu - niepokoją, szokują i sprawiają, że trudno przejść wobec nich obojętnie. Trzeba je jakoś zinterpretować. Ta transgresyjność domaga się zrozumienia.
Nagie, okaleczane i cierpiące ciało staje się tworzywem performera, narzędziem wyrażania sprzeciwu wobec władzy. Przekraczanie granic oddziałuje na widzów - nie pozwala na obojętność. Pawlenski nie tylko szokuje i przeraża, wywołuje też w widzach empatycznie odczuwany ból.
"Performer bezpośrednio łączy swoją nagą postać z brutalną polityką Kremla. Przechodnie odwracający się od ciała nagiego mężczyzny odwracają wzrok również wtedy, gdy są łamane podstawowe prawa człowieka" (s. 218).
Pierwsze tropy interpretacyjne podsuwa potoczne doświadczenie i oficjalne interpretacje służb porządkowych. Na tym etapie akcje najłatwiej uznać za wygłup, wandalizm, przejaw choroby psychicznej, czy zachowanie pod wpływem alkoholu lub narkotyków - wtedy performer zostaje zdiagnozowany i ometkowany jako przestępca, osobnik niezrównoważony, chory, pijak lub narkoman. Taki zabieg etykietowania pozwala na symboliczne usunięcie niepokojącej jednostki poza nawias zdrowej tkanki społecznej. Sytuacja opanowana, choć interpretator poszedł na skróty.
W innym świetle zobaczymy akcje Pawlenskiego, gdy prześledzimy historię performance’ów, poznamy cele stawiane sobie przez performera i zdobędziemy wiedzę na temat kontekstu społeczno-politycznego wykonanej akcji (wywiady z artystą, interpretacje jego akcji, informacje ułatwiające zrozumienie Pawlenskiego zebrano w wydanej właśnie przez Krytykę Polityczną, niezwykle intrygującej i ciekawej książce zatytułowanej "Pawlenski").
W akcjach Pawlenskiego najbardziej zwraca uwagę jego determinacja i przekraczanie granic, ale kluczowe jest znaczenie podejmowanych działań. Performer niestrudzenie tłumaczy motywy i cele. Podkreśla, że w przypadku każdej z akcji analizę należy rozpocząć od zrozumienia tego, co aktualnie działo się w Rosji.
"Sztuka polityczna niszczy dekorację władzy. Odziera ją ze stworzonych przez nią złudzeń, ukazując całe okrucieństwo, do którego jest w rzeczywistości zdolna" (s. 105).
W rozmowach zamieszczonych w książce "Pawlenski" artysta mówi o nowych standardach normatywności wprowadzanych przez państwo rosyjskie i używaniu do tego kultury, czego przykładem był pokazowy proces Pussy Riots: "weszły w życie ustawy o znieważaniu uczuć religijnych, o zakazie propagandy homoseksualnej, o zagranicznych agentach. Kultura ma się stać słuszną ideologią, opartą na prawosławnym fundamentalizmie. To są zalążki kultury protofaszystowskiej" (s.21).
Performer konsekwentnie oskarża narzucany przez władze model postrzegania świata. Protestuje przeciwko polityce terroru i kontroli obywateli. Tłumaczy, że jako artysta ma obowiązek reagować. Protestuje w imię prawdy, uczciwości, sprawiedliwości, wolności.
"Pawlenski w akcjach naprawdę drażni władzę, ryzykuje zdrowie czy wolność, trudno traktować go niepoważnie" (s. 10).
Zwykle działa jednoosobowo - jest podmiotem i przedmiotem swoich akcji - ale uważa się za wyraziciela żądań większej grupy ludzi. Działa w imieniu całego społeczeństwa.
"Akcji nie robi nigdy sam artysta, to proces wspólnotowy. Akcję robi "ciało społeczne", artysta tylko ją inicjuje." (s. 19)
Po każdej akcji bywał zatrzymywany i przesłuchiwany przez "służby". Te działania były integralną częścią jego politycznych performansów. Zdarzyło się, że na świadków obrony wezwał prostytutki, którym wcześnie zapłacił za przybycie do sądu, choć nie wpływał na treść zeznań - wszystkie zeznawały przeciwko niemu. Totalitarny system w końcu wszystkich trzyma za gardło tak samo - sędziów, nauczycieli, dziennikarzy, prostytutki.
Jego akcje mają za zadanie obudzić uśpione, poddane kontroli, apatyczne i posłuszne społeczeństwo.
"Kontury państw wypełnia biomasa, płynnie przesuwająca się wzdłuż korytarzy obowiązków zawodowych i uparcie podrygująca w nielicznych zaułkach zwierzęcej pokory. Przytłaczająca nieuchronność kolejnych zdarzeń i upływającego czasu to jedyna pewna rzecz, na której można oprzeć tworzony system. Cała ta masywna struktura jest napędzana przez mechanizm zależności poszczególnych dźwigni i trybików" (s. 90).
Pod koniec stycznia 2017 roku Piotr Pawlenski wraz ze swoją partnerką Oksaną Szałyginą i dwójką ich dzieci zdecydowali się opuścić Rosję. Wyjechali do Francji. Podobnie jak szereg innych rosyjskich artystów i działaczy poprosili zagranicą o azyl polityczny.
***
Pawlenski, 2016, red. Julian Kutyła i Patryk Walaszkowski, Warszawa: Wydawnictwo Krytyki Politycznej.