Ci ludzie stanowią zagrożenie dla nowych wojskowych służb - tak w Kontrwywiadzie RMF FM Zbigniew Wassermann z PiS-u komentuje aferę z oficerami Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którzy zdekonspirowali się w Internecie. Wg byłego koordynatora specsłużb ci wojskowi powinni zostać wyrzuceni ze służby: Nie wolno kompromitować polskich sił zbrojnych, polskich służb specjalnych - dodał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Konrad Piasecki: Kogo bardziej kompromituje oprawa nieszczęsnego prezydenckiego orędzia? Jacka Kurskiego czy Lecha Kaczyńskiego, pańskim zdaniem?
Zbigniew Wassermann: Mówienie o kompromitacji jest nadinterpretowaniem.
Konrad Piasecki: Czyli nie jest kompromitujące, że bez wiedzy i zgody prezydenta ktoś robi, co chce z jego orędziem?
Zbigniew Wassermann: Zaostrza pan sytuację. Intencje Jacka Kurskiego były oczywiste. On szukał języka przekazu do ludzi, którzy w dużej części nie bardzo rozumieli, o co chodzi w tym sporze.
Konrad Piasecki: Ale wybrał język i sposób, o którym dzisiaj mówi się, że nadużył zaufania prezydenta.
Zbigniew Wassermann: Przyznaję, że to było ryzykowne działanie, ale także skuteczne, bo wielu ludzi zrozumie, na czym polega interes Polski związany z traktatem.
Konrad Piasecki: Zastanawiam się, czy skuteczne jest takie pokazanie prezydenta, że Angela Merkel odwołuje spotkanie z nim.
Zbigniew Wassermann: Ryzykowne to było działanie, ale istota rzeczy polegała na tym i skoncentrował się na tym, żeby ten przekaz był zrozumiały i żeby trafił do odbiorców. Efekt uzyskał. Pewna cena za to była, taka jak pan mówił – trzeba być ostrożniejszym. W relacjach międzynarodowych to jest bardzo ważne.
Konrad Piasecki: Co zrobić z politykiem Prawa i Sprawiedliwości, który nadużywa zaufania głowy państwa?
Zbigniew Wassermann: Spowodować, żeby nie miał okazji do powtórzenia takiej sytuacji wtedy, jeżeli ona ciąży na relacjach międzynarodowych.
Konrad Piasecki: Czyli od następnych orędzi prezydenta Kaczyńskiego Kurskiemu wara?
Zbigniew Wassermann: Trzeba zachować dużą ostrożność w tej działalności.
Konrad Piasecki: I nie dopuszczać go do oprawy kolejnych orędzi?
Zbigniew Wassermann: Jeszcze raz powtarzam. Duża ostrożność. Kierunek jest dobry, natomiast trzeba być bardzo ostrożnym.
Konrad Piasecki: A ten postępek zasługuje na partyjną karę, pańskim zdaniem?
Zbigniew Wassermann: To jest kwestia procedury, to jest kwestia decyzji pewnych gremiów. One taką decyzję mogą podjąć.
Konrad Piasecki: Ale braw i zachwytów nie ma w PiS po tym wystąpieniu?
Zbigniew Wassermann: To jest tak jak zawsze z nową jakością, z nową sytuacją, z nową formą działania. Są zyski i są straty.
Konrad Piasecki: A więcej strat czy zysków w tej sytuacji?
Zbigniew Wassermann: Zyskiem jest to, że ludzie zrozumieli, na czym polega interes Polski.
Konrad Piasecki: Ale jak pan położy na szali zyski i straty. Więcej zysków czy strat po tym wszystkim, co się stało?
Zbigniew Wassermann: Myślę, że zysków.
Konrad Piasecki: Czyli Kurski dobrze zrobił?
Zbigniew Wassermann: Kurski mógł to zrobić lepiej.
Konrad Piasecki: Ale i tak zrobił dobrze?
Zbigniew Wassermann: Osiągnął ten efekt, który był zamierzony, chociaż na innym polu stało się to, co nie powinno się stać.
Konrad Piasecki: Pan mówi: „Polacy zrozumieli o co nam chodzi”, a ja mam poczucie, że PiS jest coraz bliższy wywieszenia białej flagi w tej wojnie o traktat.
Zbigniew Wassermann: To jest pytanie, czy ma pan poczucie, czy pan by chciał?
Konrad Piasecki: Patrzę na to chłodno i zupełnie obiektywnie i widzę, że jesteście coraz bardziej przypierani do muru i macie coraz mniejszą możliwość manewru.
Zbigniew Wassermann: Tak zawsze jest, jeżeli człowiek jest konsekwentny. Jeżeli dąży do celu, nie patrząc na to, w jaki sposób jest atakowany i w jaki sposób jest to przedstawiane.
Konrad Piasecki: Konsekwentni i ci, którzy prą do celu, wygrywają. A wy tej sprawy już nie wygracie.
Zbigniew Wassermann: Ja mam takie przekonanie, że u nas w coraz powszechniejszym zakresie zanika poczucie patriotyzmu, interesu własnego kraju. Przedkłada się pewne interesy europejskie, przedkłada się pewne racje innego rzędu nad racjami własnego państwa.
Konrad Piasecki: Panie ministrze, na litość boską, rozmawiamy o traktacie, który wynegocjował Lech Kaczyński, będący w kontakcie telefonicznym z Jarosławem Kaczyńskim. O jakich europejskich racjach, o jakim patriotyzmie pan mówi?
Zbigniew Wassermann: Pan chyba nie do końca zrozumiał przekaz Kurskiego; kwestia własności, kwestia rodziny - chociaż żeby takim prostym językiem i w największym skrócie zwrócić uwagę. To jest interes państwa, to jest kwestia patriotyzmu, to jest kwestia zachowania nadrzędności prawa polskiego nad prawem europejskim…
Konrad Piasecki: Dobrze, patriotyzm i nadrzędność prawa europejskiego nad polskim czy polskiego nad europejskim zmusza, czy skłania dzisiaj PiS do przyjęcia jakiego kompromisowego rozwiązania w całej tej historii?
Zbigniew Wassermann: Trzeba traktat ratyfikować.
Konrad Piasecki: Jaką ustawą? Krótką, zwięzłą, taką, jak proponuje Platforma?
Zbigniew Wassermann: Taką, jaką proponuje pan prezydent. To jest rozwiązanie dobre, jasne i oczywiste.
Konrad Piasecki: Ale to jest rozwiązanie niekonstytucyjne, jak twierdzą prawnicy.
Zbigniew Wassermann: Nie znam orzeczenia konstytucyjnego w tej sprawie.
Konrad Piasecki: Bo jeszcze go nie ma.
Zbigniew Wassermann: To o czym mówimy?
Konrad Piasecki: Ale jeśli zostanie ratyfikowany traktat przy pomocy takiej ustawy, a potem ktoś go odeśle do Trybunału Konstytucyjnego, a ten podzieli zdanie większości polskich konstytucjonalistów, to będzie katastrofa.
Zbigniew Wassermann: Tak, byłoby źle, ale powtarzam jeszcze raz: warto walczyć o interes Polski, nawet jeżeli są tego typu zagrożenia, są też opinie przeciwstawne.
Konrad Piasecki: PiS będzie się upierał przy takiej wersji ustawy ratyfikacyjnej?
Zbigniew Wassermann: Liczymy na to, że kompromis będzie wypracowany. Tę nadzieję daje spotkanie pana prezydenta z panem premierem i myślę, że to jest dobry kierunek, on powinien zakończyć się sukcesem.
Konrad Piasecki: A jeśli nie kompromis, to referendum i PiS wzywa: odrzućcie ten traktat w referendum.
Zbigniew Wassermann: Referendum będzie ryzykowne dla Platformy, tam jest potrzebne 50-procentowe poparcie.
Konrad Piasecki: To będzie dla wszystkich ryzykowne; i dla Platformy, i dla PiS-u.
Zbigniew Wassermann: Dlatego kompromis jest potrzebny i dobrze by było, gdyby Platforma zrozumiała tę sytuację.
Konrad Piasecki: Pan byłby w stanie wzywać Polaków do głosowania przeciw w referendum?
Zbigniew Wassermann: Ja byłbym w stanie wzywać Polaków do takiej sytuacji, w której interes Polski będzie nadrzędny.
Konrad Piasecki: Czyli?
Zbigniew Wassermann: Ja powiedziałem wszystko, co chciałem powiedzieć.
Konrad Piasecki: Panie ministrze to jest zero-jedynkowe: w referendum można powiedzieć „tak”, albo „nie”.
Zbigniew Wassermann: Polacy muszą zrozumieć o co chodzi w tym sporze, a nie chodzi o ratyfikację.
Konrad Piasecki: To żeby pomóc im zrozumieć, niech pan powie, jak pan głosowałby w referendum?
Zbigniew Wassermann: Jeśli będą zabezpieczenia, jeżeli będziemy mieli pewność, że ten traktat nie zostanie zmieniony w tych zakresach, które są ważne dla Polski, to jak najbardziej „za”.
Konrad Piasecki: „To ja w turbanie i narzucie lokalsa” – piszą oficerowie kontrwywiadu i zamieszczają swoje afgańskie zdjęcia w Naszej-klasie. O wszystkim pisze dzisiejsza „Gazeta Wyborcza”. Bardzo profesjonalne, panie ministrze.
Zbigniew Wassermann: Mam wątpliwość, czy to są oficerowie kontrwywiadu wojskowego, inaczej: czy powinni być oficerami kontrwywiadu wojskowego.
Konrad Piasecki: Ale jak oni przeszli przez sito Antoniego Macierewicza?
Zbigniew Wassermann: To pokazuje jeszcze jedną rzecz: że tam trzeba było być niezwykle ostrożnym, że ci ludzie nie są lojalni, że ci ludzie wpisują się w całą tę akcję przeciwko nowym wojskowym służbom.
Konrad Piasecki: Ale to są ludzie, których do służby przyjął albo zweryfikował Antoni Macierewicz.
Zbigniew Wassermann: Dlatego mówię, że ci ludzie do końca są bardzo nielojalni. Oni stanowią zagrożenie dla nowych wojskowych służb.
Konrad Piasecki: Czyli to, że się pokazują w Naszej-klasie, to jest nielojalność wobec Antoniego Macierewicza, czy wobec kogo?
Zbigniew Wassermann: Ja sądzę, że oni są ludźmi inteligentnymi i wiedzą, co zrobili i jakie są tego skutki. Oni ośmieszają po prostu nowe wojskowe służby, mają nadzieję, że doskonale się znajdą także w reaktywowanych Wojskowych Służbach Informacyjnych.
Konrad Piasecki: Powinni zostać wyrzuceni ze służby?
Zbigniew Wassermann: To jest kwestia orzeczenia odpowiednich organów. Moim zdaniem tak. Nie wolno kompromitować polskich sił zbrojnych, polskich służb specjalnych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio