Nie będę głosował za podatkiem liniowym takim, jaki proponowała Platforma Obywatelska - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM, wicemarszałek Sejmu i szef rady naczelnej PSL Jarosław Kalinowski. Nawet jeśli PSL da się przekonać Tuskowi i zagłosuje za podatkiem liniowym w wersji PO, to prezydent to zawetuje, a LiD i PiS przecież popiera prezydenta - dodaje Kalinowski.
Konrad Piasecki: Panie marszałku, kto będzie następnym polskim prezydentem, pana zdaniem?
Jarosław Kalinowski: Zobaczymy. Są sondaże. Poważnym albo najpoważniejszym kandydatem, co tu dużo mówić, jest premier Donald Tusk.
Konrad Piasecki: A Zbigniew Ziobro wyprzedził Lecha Kaczyńskiego. Zaskoczenie?
Jarosław Kalinowski: To jest groźne dla Ziobry chyba.
Konrad Piasecki: Myśli pan, że tych, którzy za wysoko wyrastają, PiS będzie ciął?
Jarosław Kalinowski: Tak to przynajmniej widać było do tej pory w tamtej formacji.
Konrad Piasecki: A wyobraża pana sonie Donalda Tuska, jako wspólnego koalicyjnego kandydata na prezydenta?
Jarosław Kalinowski: Ja mam bardzo dobre oceny premiera Donalda Tuska.
Konrad Piasecki: A kandydata na prezydenta Donalda Tuska równie dobre?
Jarosław Kalinowski: To jest za daleko idące pytanie. My dotychczas uważaliśmy, że jeżeli nawet - powiedzmy sobie szczerze w tym momencie na trzy lata prawie przed wyborami - szanse naszego kandydata są małe, to warto wystawić, bo jest to debata polityczna i partia, która nie wystawia swojego kandydata rezygnuje z takiej debaty.
Konrad Piasecki: Czyli jeśli Tusk, to najwyżej w drugiej turze?
Jarosław Kalinowski: Zobaczymy.
Konrad Piasecki: Panie marszałku, świętował pan jakoś koalicyjno-rządową studniówkę?
Jarosław Kalinowski: Uczestniczyłem w tej konferencji prasowej, którą organizował premier.
Konrad Piasecki: Bo jakoś tak głównie w oczy rzucali się politycy Platformy, tak jakby to było głównie ich święto, a nie wasze.
Jarosław Kalinowski: Proporcje pewne są co do składu klubów parlamentarnych, tak że trudno tego nie zważyć.
Konrad Piasecki: A panu w tej koalicji miło i sympatycznie?
Jarosław Kalinowski: Mam jeszcze przed oczami i w głowie relacje koalicyjne, które ja współtworzyłem. Nie ma czego porównywać i to na plus dla obecnej koalicji. Wzajemne zaufanie jest, partnerstwo jest i realizacja tej krótkiej bądź co bądź umowy koalicyjnej.
Konrad Piasecki: Zaufanie, partnerstwo, a jak się pan z mediów dowiaduje, że pana koalicja będzie teraz forsowała podatek liniowy, to też jest?
Jarosław Kalinowski: To nieprawda, że tak się dowiedziałem. Pamiętam i w uszach mi brzmią jeszcze słowa premiera Tuska, że on będzie przekonywał koalicjantów.
Konrad Piasecki: I przekonał już?
Jarosław Kalinowski: Nie przekonał, ale nie dziwię się premierowi, który pamiętajmy, jest cały czas liderem Platformy Obywatelskiej, że przypomina o propozycjach programowych Platformy.
Konrad Piasecki: Słyszał pan o precyzyjnie przeprowadzonych analizach skutków społecznych tego czynu, czyli wprowadzenia podatki liniowego?
Jarosław Kalinowski: Po pierwsze, de facto podatek liniowy od pierwszego stycznia 2009 uchwalony przez PiS będziemy mieli.
Konrad Piasecki: Będą dwie stawki – 18 i 32 procent. Ale jednak ta druga stawka będzie.
Jarosław Kalinowski: Ale jeden procent tylko podatników będzie płacił w stawce 32-procentowej.
Konrad Piasecki: Ale jeśli chodzi o wpływy do budżetu, to ten jeden procent podatników będzie dawał dużo.
Jarosław Kalinowski: Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo mamy mało czasu. Ja się opowiadam za tym, żeby z owoców wzrostu gospodarczego korzystali wszyscy Polscy. Propozycja PiS-owska i klasyczna propozycja Platformy tego nie konsumuje.
Konrad Piasecki: Nie ma pan wrażenia, że w tej sprawie PSL został potraktowany trochę per noga?
Jarosław Kalinowski: Nie. Absolutnie nie sprowokuje mnie pan do wojny z Platformą, bo nie ma o co się bić. Powtarzam z uporem – nie ma sensu w koalicji się kłócić i kruszyć kopi o coś, co nie ma szans powodzenia.
Konrad Piasecki: Dlaczego nie ma szans powodzenia?
Jarosław Kalinowski: Bo nawet gdybyśmy przyjęli założenie, że PSL da się przekonać Tuskowi i zagłosuje za podatkiem liniowym w wersji Platformy, to prezydent to zawetuje, a LiD i PiS przecież popiera prezydenta.
Konrad Piasecki: A pan byłby gotów zagłosować za podatkiem liniowym?
Jarosław Kalinowski: Podatek liniowy ma swoje zalety, ale ma też i poważne wady. Ja się zgadzam z tym, co zostało zapisane w naszym porozumieniu koalicyjnym: że podatki trzeba spłaszczać i obniżać, natomiast uważam, że głównym problemem z szarą strefą, która ciągle w Polsce jest, są wysokie koszty pracy i tam bym szukał rozwiązań.
Konrad Piasecki: Panie marszałku, ale jak w Piśmie Świętym: Mówcie: tak, tak, nie, nie. Zagłosowałby pan za podatkiem liniowym czy nie?
Jarosław Kalinowski: To jest programowo nam obce. Nie, nie będę głosował za podatkiem liniowym takim, jaki proponowała Platforma Obywatelska.
Konrad Piasecki: Są jeszcze inne pomysły Platformy Obywatelskiej: okręgi jednomandatowe, likwidacja finansowania partii z budżetu, koniec podatku Belki. Które z nich są efektem porozumień koalicyjnych?
Jarosław Kalinowski: To przypomnę: podatek Belki to był czas naszej wspólnej koalicji, za dużo mówić 2001-02 rok.
Konrad Piasecki: Sami go wprowadziliście.
Jarosław Kalinowski: Nie, forsowała go lewica, my byliśmy przeciwnikami tego rozwiązania.
Konrad Piasecki: I pozostajecie przeciwnikami?
Jarosław Kalinowski: Nam wtedy obiecano, że to będzie tylko rok, ale jak widać prowizorki są najtrwalsze. Ale to jest 4 czy 5 miliardów, więc nie da się tego usunąć tak, za pstryknięciem.
Konrad Piasecki: Da się, ale będzie się miało dziurę budżetową.
Jarosław Kalinowski: Naprawdę wszyscy chcemy być piękni i bogaci, ale z drugiej strony chcemy mieć większe wydatki na cele społeczne, gospodarcze, a chcemy pozbawiać się wpływów. Ja nie mówię, że jestem za podatkiem Belki, trzeba z niego schodzić, bo jak się powiedziało, że to jest niedobry podatek, to trzeba schodzić, ale jednocześnie jeżeli się mówi w innych miejscach, że też będą mniejsze wpływy do budżetu, to nie wpadajmy w korkociąg demagogii.
Konrad Piasecki: Likwidacja finansowania z partii z budżetu – tu będą oszczędności.
Jarosław Kalinowski: Tu się zgadzam, że trzeba coś z tym zrobić. My nie należeliśmy jako partia do zwolenników tego obecnego systemu finansowania, ba, mało: w czasie jednej kadencji w ogóle nie otrzymywaliśmy tego finansowania. Natomiast ja chciałbym wiedzieć, co z drugiej strony mogłoby ten system zastąpić?
Konrad Piasecki: To wiadomo, bo Platforma to mówi – 1-procentowe odpisy od podatku.
Jarosław Kalinowski: Tyko pamiętajmy, że nie wszyscy Polacy, a tu musi być równość…
Konrad Piasecki: Rolnicy nie płacą PIT-u, ale zawsze mogą dawać wam darowizny.
Jarosław Kalinowski: W każdym razie musimy mieć na stole coś, co będzie nie tylko poprawne, ale też zgodne z regułami demokratycznymi, a to na razie nie jest. Ja jestem za tym, żeby ograniczyć finansowanie z budżetu partiom politycznym, bo to, co dzisiaj mamy, to jest rozpasanie.
Konrad Piasecki: Okręgi jednomandatowe?
Jarosław Kalinowski: Ja się opowiadam za rozwiązaniem sprawdzonym - niemieckim. To jest kulturowo bliski nam obszar. Połowa parlamentarzystów jest tam wybierana według trybu większościowego – jednomandatowe okręgi, a druga połowa według proporcjonalnego systemu. To jest dobry system i kierunek, który powinniśmy obrać.
Konrad Piasecki: A tej koalicji za współpracę, jaką pan wystawia ocenę?
Jarosław Kalinowski: Oceniam bardzo dobrze tu, w centrali naszą współpracę. Jakieś tam różnice się zdarzają, ale byłoby dziwne, gdyby tak nie było. Daję piątkę, może nie szóstkę, ale piątkę na pewno.
Konrad Piasecki: Ostatnie pytanie lżejszej natury: to prawda, że obiecał pan, że pan zgoli wąsy, kiedy Polska wywalczy mistrzostwo świata w piłce nożnej?
Jarosław Kalinowski: Nie, to nie prawda, pomylił mnie pan z Putrą. On już golił przy wyborach samorządowych. Nie, nie będę golił.
Konrad Piasecki: Bo chciałem pana namawiać, żeby pan zgolił przy mistrzostwach Europy, jest większa szansa na to.
Jarosław Kalinowski: Oczywiście będę trzymał kciuki i śledził, natomiast wąsy zostaną tu, gdzie są.