"To orzeczenie w żaden sposób nie przywróciło mandatu poselskiego. Powoduje tylko tyle, że marszałek nie może uruchomić procedury obsadzenia mandatu, który wygasł na skutek prawomocnego wyroku skazującego, wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24 prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, Przemysław Rosati, pytany o czwartkową decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ws. mandatu poselskiego Macieja Wąsika. Uchyliła ona postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który stwierdził wygaśnięcie mandatu w wyniku prawomocnego wyroku sądu. "W konsekwencji mandat pana Wąsika, który wygasł, będzie mandatem nieobsadzonym" - dodał.
Według prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej to Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sadu Najwyższego powinna zająć się sprawami Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Mamy do czynienia ze sprawą, która ma związek z wykonywaniem władzy ustawodawczej, czyli ze sprawami dotyczącymi polskiego Sejmu. W konsekwencji sprawą tą powinien zajmować się Sąd Najwyższy w składzie, który nie budzi żadnych wątpliwości, który gwarantuje niezawisłość i niezależność, a w konsekwencji pewność rozstrzygnięcia, które zapadnie - przekonywał Rosati. W odniesieniu do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych sądy europejskie stwierdziły, że sąd ten nie spełnia kryteriów niezależności i niezawisłości. Nie mamy do czynienia z sytuacją, w której możemy powiedzieć, że sprawa została rozpoznana przez sąd ustanowiony polską konstytucją, Kartą Praw Podstawowych czy też sąd spełniający kryteria wskazane w Konwencji europejskiej - dodał.
Gość Piotra Salaka przekonywał, że mandaty poselskie Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego skutecznie wygasły. Zwracał uwagę, że dzieje się tak z mocy prawa, a marszałek Sejmu jedynie to potwierdza. Pozostaje tylko kwestia, czy zostaną obsadzone, czy nie - ocenił Przemysław Rosati. Polskie prawo nie przewiduje, żeby w Sejmie zasiadały osoby skazane prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego, popełnione umyślnie - podkreślił. Polski Sejm w mojej ocenie już dziś składa się z 458 posłów - dodał.
Co stanie się, jeśli Sąd Najwyższy podejmie w sprawie Mariusza Kamińskiego taką samą decyzję jak w przypadku Macieja Wąsika? Jeżeli SN uchyla (postanowienie marszałka ws. stwierdzenia wygaśnięcia mandatu) - niezależnie od tego, jaka to będzie izba - to jedynym skutkiem tego uchylenia jest to, że postanowienie marszałka nie jest publikowane w Monitorze Polskim, nie jest doręczane do PKW, bo zostało uchylone. Orzeczenie sądu nie przywraca mandatów, a po drugie nie powoduje uruchomienia procedury obsadzenia mandatu, o której mowa w kodeksie wyborczym. Mandat pozostaje nieobsadzony. Polskie prawo zna takie przypadki. Mandat do końca kadencji czeka na kolejną osobę z listy, ale nie można uruchomić procedury obsadzenia tego mandatu. Sejm działa normalnie - tylko ma dwa nieobsadzone mandaty - tłumaczył szef Naczelnej Rady Adwokackiej. Zapewnił, że taka sytuacja nie będzie podstawą do podważania decyzji Sejmu.
Rosati jest też przekonany, że byli ministrowie powinni niezwłocznie trafić za kraty. Kodeks karny wykonawczy nakazuje niezwłocznie wykonać karę, zwłaszcza karę pozbawienia wolności. Żaden wniosek składany w toku postępowania wykonawczego, zgodnie ze zmienionymi kilka lat temu przepisami, nie wstrzymuje wykonania kary - powiedział. Dziwił się też, że sąd rejonowy nie egzekwuje kary nałożonej na obu polityków. Jego zdaniem sąd ten nie może też w żaden sposób kwestionować postanowienia o doprowadzeniu Kamińskiego i Wąsika do zakładu karnego.
Sąd wykonawczy, czyli sąd rejonowy, który ma wykonać tą karę, w żaden sposób nie może zadawać pytań odnoszących się do meritum Jest prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, który orzekł karę bezwzględnego pozbawienia wolności i tak naprawdę sąd ma się skoncentrować tylko i wyłącznie na wdrożeniu tej kary do wykonania - tłumaczył Rosati.
Słuchajcie online już teraz!
Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
