"Rafał Trzaskowski to jest wychuchany synek warszawskich elit, który od dziecka miał pluszowy dywan rozwinięty na swojej drodze życiowej. Karol Nawrocki to jest osoba, która wywodzi się z normalnej rodziny, ale jest wykształcony. Doszedł do wysokich funkcji państwowych własną pracą, a nie dlatego, że mu się należało z urodzenia" - mówił poseł PiS Marcin Horała w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24.
Kto płaci za kampanię Karola Nawrockiego? - zapytał posła PiS Tomasz Terlikowski.
Właściwie odbywa się ona bezkosztowo, to znaczy praktycznie nie ponosimy żadnych kosztów. Po pierwsze, to nie jest kampania, to od tego zacznijmy - odparł Marcin Horała. Przyznał jednak, że za halę Sokoła w Krakowie, w której zaprezentowano Nawrockiego jako kandydata na prezydenta, trzeba było zapłacić. Za podróże na spotkania prezes IPN płaci sam.
Nikt nie twierdzi, że jest to kandydat niezależny, który nie ma żadnych związków z Prawem i Sprawiedliwością. Jest to kandydat obywatelski, bo bezpartyjny. To jest fakt zero jedynkowy, bo ktoś jest członkiem partii albo nie jest. I pan Karol Nawrocki członkiem PiS nie jest i nawet nigdy nie był. Co nie zmienia faktu, że jest to kandydat, który utożsamia się z podobnymi do nas poglądami. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość go popiera. I pewnie PiS jest jednym z największych podmiotów czy grupy ludzi, którzy go popierają, ale nie jedynym - podkreślił Marcin Horała.
Karol Nawrocki jest kandydatem bezpartyjnym, obywatelskim, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość i nie wiem, dlaczego wokół tego toczą się jakiegokolwiek dyskusje - podsumował Horała. To uwiera, bo jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski jest działaczem partyjnym właściwie przez całe dorosłe życie i wiceprezesem partii politycznej. I w tych partyjnych okopach tkwi niezwykle głęboko. Karol Nawrocki w tych partyjnych okopach nie tkwi. Ale nie jest tak, że wczoraj spadł z księżyca, nie ma poglądów, nikt go nie popiera - mówił gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24.
Terlikowski przywołał głosy komentatorów politycznych, którzy twierdzą, że Nawrocki został kandydatem z poparciem PiS, ponieważ w partii nie znaleziono nikogo, kto nie byłby uwikłany w polityczne nieprawidłowości albo nie ciążył na nim spadek poprzednich rządów.
Horała odparł: Rządy musieliśmy oddać, ale wygraliśmy wybory.
Jak się jest w rządzie, na tej pierwszej linii frontu politycznego, to się jest obrabianym, obrzucanym błotem przez większość mediów i przeciwników politycznych dzień w dzień. Jak zauważył klasyk propagandy, wtedy zawsze coś się przyklei. Tak więc ktoś, kto nie był obrzucany błotem dzień w dzień, i nic mu się nie przykleiło, w sensie politycznym startuje ze znacznie lepszej pozycji - mówił poseł Horała. Dodał, że z badań wynika, że Polacy oczekują, iż prezydentem będzie ktoś spoza pierwszej linii walki politycznej.
Tomasz Terlikowski dopytywał swojego gościa, skąd - w kontekście decyzji PKW o zablokowaniu pieniędzy dla partii - PiS weźmie 30-40 milionów złotych na kampanię wyborczą.
Niewątpliwie będziemy mieli wielokrotnie mniej pieniędzy niż nasi konkurenci. I ta walka tutaj nie jest równa, bo się politycy PO o to postarali. Naszą jedyną drogą jest zwrócenie się z uprzejmą prośbą do zwykłych Polaków. Czy to im się podoba, że ta walka nie jest fair? Czy im się podoba, że władza zabezpiecza się w ten sposób, żeby tylko przypadkiem Polacy nie mieli równego, wolnego wyboru, kto będzie w Polsce rządził? Polacy są narodem raczej przekornym i raczej nie lubią, jak im ktoś na siłę takie rzeczy wciska - mówił poseł PiS.
W dalszej części rozmowy Tomasz Terlikowski zapytał, kiedy poznamy program wyborczy Karola Nawrockiego.
Przyjdzie na to moment. Natomiast w ramach kolejnych spotkań i kolejnych konferencji elementy tego programu będą prezentowane. Np. wczoraj pan Karol Nawrocki przedstawił element jego programu, niezwykle ważny, którym jest jednoznaczne poparcie dla szybkiej i w pełnym wymiarze budowy CPK, co też jest naturalną i ważną osią różnicy z Rafałem Trzaskowskim, który zawsze był CPK przeciwny i do tej pory jest trochę przeciwny, jeżeli prześledzimy jego wypowiedzi - stwierdził Horała.
Jaki jest stosunek Nawrockiego do kwestii związków partnerskich? - pytał gospodarz Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24.
Po pierwsze, jest zwolennikiem szczególnej roli rodziny jako związku kobiety i mężczyzny, związku utrwalonego kulturowo przez tysiące lat właściwie naszej cywilizacji. I podważanie tego faktu, to jest jakiś dziwny eksperyment ostatnich lat, który jest bardzo niebezpieczny. Jeszcze nie wiemy, czym się skończy. Po drugie, uważa, że generalnie w życiu ludziom trzeba pomagać. I jeżeli tam nie wchodzą w grę jakieś adopcje dzieci, jakichś właśnie podważanie instytucji małżeństwa, to możemy rozmawiać o tym, jak ludziom ułatwiać życie. Ale po trzecie: to z kim kto sypia, jak sobie życie układa, to powinna być prywatna sprawa. Rozpalanie sporów światopoglądowych w tym momencie, to jest coś, co absolutnie Polsce nie służy. Teraz powinniśmy się zajmować bezpieczeństwem naszego kraju, rozwojem, gospodarką - odpowiedział poseł PiS.
Tomasz Terlikowski poprosił na koniec, by Marcin Horała wskazał rzeczy, które różnią Karola Nawrockiego od kandydata KO.
Rafał Trzaskowski to jest wychuchany synek warszawskich elit, który od dziecka miał właściwie pluszowy dywan rozwinięty na swojej drodze życiowej. Karol Nawrocki to jest osoba, która wywodzi się z normalnej rodziny, ale jest wykształcony. Doszedł do wysokich funkcji państwowych własną pracą, a nie dlatego, że mu się należało z urodzenia. (...) Kolejna różnica to te kwestie międzynarodowe. Przecież widzimy, że Rafał Trzaskowski to aż drży ze szczęścia, aż mu oczy zachodzą mgłą na myśl, że może być gdzieś tam w Paryżu, w Brukseli, w Berlinie uznany za swojego. Karol Nawrocki jest ewidentnie pozbawiony tych kompleksów - powiedział Marcin Horała.