Czy Tobiasz Bocheński będzie nowym "Andrzejem Dudą"? Nazwisko młodego polityka Prawa i Sprawiedliwości pojawia się w mediach od dłuższego czasu, w kontekście walki o fotel prezydenta RP. Sam Bocheński w Porannej rozmowie w RMF FM przyznaje, że "nie uchyla się od odpowiedzialności w życiu politycznym", a każdy polityk musi być gotów na największe wyzwanie.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Tobiasz Bocheński kandydatem na prezydenta? "Każdy musi ostrzyć szablę"

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Tobiasz Bocheński kandydatem na prezydenta? "Każdy musi ostrzyć szablę"

Bocheński sugeruje, że Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie zjednoczyło się wokół jednego kandydata, który miałby rywalizować o fotel prezydenta RP. Analizy trwają - przyznaje polityk, wymieniany jako jeden z faworytów do wyścigu - Istnieje zespół polityków o dużym doświadczeniu, którzy wraz z premierem Kaczyńskim dokonują wyboru kandydata na prezydenta - stwierdza.

Nie mogło zabraknąć pytania o to, czy sam Bocheński jest gotów wejść w skórę Andrzeja Dudy i objąć najwyższy urząd w państwie.

Każdy polityk musi być przygotowany mentalnie i intelektualnie, by ewentualnie taki urząd sprawować - odpowiada gość Tomasza Terlikowskiego i dodaje obrazowo - Każdy powinien szablę ostrzyć i ćwiczyć fechtunek, ale czy buławę otrzyma to już zależy od wielu okoliczności. Wiele osób ćwiczy. Ja nie uchylam się od odpowiedzialności jeśli chodzi o życie publiczne, polityczne.

Kłopoty z Beatą Szydło?

Tarcia na szczytach Prawa i Sprawiedliwości spowodowały, że pojawiły się głosy kwestionujące pozycję jednej z najbardziej prominentnych polityczek partii. Co dalej z Beatą Szydło, do nie dawna jednej z najbardziej zaufanych osób Jarosława Kaczyńskiego.

Ja bym bardzo chciał, żeby pani premier Beata Szydło nadal była bardzo ważną osobą w PiS. Uważam, że ma ogromne zasługi, o których nie powinniśmy zapomnieć - odpowiada wymijająco Bocheński.

Igrzyska olimpijskie: tak, ale tylko z CPK

Donald Tusk ogłosił, że Polska będzie starać się o organizację igrzysk olimpijskich. Decyzja premiera wywołała mieszane odczucia i komentarze. Nieoczekiwanego sojusznika Tusk znajduje w Tobiaszu Bocheńskim, który jest zwolennikiem przygotowania w Polsce największej imprezy sportowej globu.

Sama idea jest trafna. Polska powinna sięgać wysoko. Organizacja Igrzysk za 20 lat jest bardzo ciekawa - komentuje Bocheński, wyrażając jednak zdziwienie, że na pomysł wpadł akurat Tusk, który budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego nazywał wcześniej "megalomanią".

Żeby zorganizować igrzyska, trzeba zbudować CPK - uważa Bocheński.