"Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom" - w ten sposób wiceszefowa PiS Beata Szydło zwróciła się do polityków tej partii, nawiązując do publikacji medialnych. Według "Rzeczpospolitej" może ona stracić stanowisko wiceprezeski partii.

REKLAMA

Czy to kolejna odsłona zgrzytu w PiS?

W poniedziałek "Rzeczpospolita" napisała, że w Prawie i Sprawiedliwości trwają przygotowania do wyborów prezydenckich. Według gazety ma dojść do reorganizacji, w wyniku której stanowiska mogą stracić obecni wiceprezesi: Beata Szydło i Antoni Macierewicz.

W ubiegłym tygodniu z kolei Wirtualna Polska pisała, że dla prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego niedopuszczalna jest sytuacja, w której na sześciu wiceprezesów PiS aż trzech jest europosłami i pracuje w Brukseli oraz Strasburgu - do tego grona należą Joachim Brudziński, Mariusz Kamiński i Beata Szydło.

"Jeśli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szeptać dziennikarzom. Odwagi, Panowie!" - szybko zareagowała Szydło na platformie X, odnosząc się do doniesień.

Jeli tak bardzo nie chcecie mnie w kierownictwie PiS, to powiedzcie to publicznie, a nie biegajcie anonimowo szepta dziennikarzom. Odwagi, Panowie!

BeataSzydloAugust 12, 2024

Jak informował portal WP, Kaczyński już po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego powiedział swoim współpracownikom przy Nowogrodzkiej, że partia wymaga zmian i reorganizacji.

"W partii - jak słychać - musi dojść do zmian. Może na razie nie fundamentalnych, ale jednak znaczących, zakładających pokoleniowe przewietrzenie struktur i wymianę (lub co najmniej rozszerzenie) części kierownictwa" - napisano.

Kolejna ostra reakcja Beaty Szydło

To nie pierwszy raz, kiedy Beata Szydło wyraża swoje oburzenie na platformie X względem swoich partyjnych kolegów.

Pod koniec lipca była małopolska kurator oświaty Barbara Nowak została nową szefową krakowskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Dotychczasowy pełnomocnik Michał Drewnicki został z kolei odwołany.

Beata Szydło napisała wtedy "ktoś musiał stracić kontakt z rzeczywistością, by zdymisjonować Michała Drewnickiego" .