"Chcieliśmy poznać te dokumenty, o których mówił Donald Tusk, ekspertyzy, które stawiają w wątpliwość CPK, ale ich nie ma" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Marcin Horała, były pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Premier Donald Tusk stwierdził, że dotychczasowe ekspertyzy stawiają pod znakiem zapytania całą inwestycję, jaką jest CPK. Posłowie PiS Marcin Horała i Waldemar Buda wybrali się na kontrolę poselską w tej sprawie, o czym poinformowali na nagraniu w mediach społecznościowych.
Innego uzysku nie ma, bo się okazuje, że nie ma dokumentów. Chcieliśmy poznać te dokumenty, o których mówił Donald Tusk, ekspertyzy, które stawiają w wątpliwość CPK, ale ich nie ma, więc można tylko nagrać film, że ich nie ma - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Horała.
Gość Roberta Mazurka zapewnił, że prace przy budowie CPK posuwają się naprzód. Trwają przygotowawcze prace budowlane na dobrowolnie wykupionych gruntach. Dzięki dobrodziejstwom specustawy o CPK pewne kategorie prac budowlanych można rozpocząć na podstawie decyzji środowiskowej - powiedział.
Horała nie zgodził się z sugestiami, że są duże opóźnienia w realizacji inwestycji. Bardzo niewielkie. Generalnie utrzymaliśmy się w harmonogramie - podkreślał.
Robert Mazurek pytał swojego gościa np. o wydanie 250 tys. zł w firmie Roberta Lewandowskiego. Na informowanie i promowanie tej inwestycji - tłumaczył Horała. Wszystko było zgodnie z prawem zamówień publicznych. Nie pamiętam, bo osobiście tym się nie zajmowałem - mówił.
Spka @CPK_PL szukaa wsparcia u Siy Nadrzdnej?@mhorala (@pisorgpl) w #RozmowaRMF: jak ju na nic nie mona liczy, to na Miosierdzie Boe @RMF24pl pic.twitter.com/CV0RAfh6hI
Rozmowa_RMFFebruary 26, 2024
Gość RMF FM był pytany także o reklamę CPK w kwartalniku "Apostoł miłosierdzia Bożego", za co zapłacono 55 tysięcy zł. Już na nic nie można liczyć, to na miłosierdzie Boże - stwierdził Horała.
W Unii Europejskiej jest zasada, że jak się robi projekt inwestycyjny, to 1 proc. jego budżetu ma iść na promocję tego projektu, więc teoretycznie na promocję CPK powinniśmy wydać 460 milionów zł. Wydaliśmy przez sześć lat 27 milionów. W różnych mediach ukazywały się artykuły sponsorowane czy reklamy, między innymi w tego rodzaju kwartalniku. W czym są gorsi odbiorcy tego kwartalnika? Co więcej, podejrzewam, że czytają go wnikliwiej niż odbiorcy innych mediów - zaznaczył.
W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek zapytał między innymi, dlaczego spółka CPK finansowała remont kościoła w Wiskitkach. Marcin Horała tłumaczył, że przy okazji każdej tak dużej inwestycji realizowane są programy wsparcia dla regionu. One mają rekompensować pewne uciążliwości. Gdy jest tarcza w Redzikowie, to jest rządowy program wsparcia ziemi słupskiej na 250 milionów złotych rok w rok, a nieraz nawet więcej. Przy CPK taki program, tak zwany program społeczno-gospodarczy, też był i wspieraliśmy z tego cały szereg inwestycji, np. zakup autobusów dla komunikacji publicznej, remonty dróg, wyjazdy dla dzieci na kolonie, budowę placu zabaw, zakup sprzętu dla OSP - tłumaczył Horała.
Jak dodał, na tej samej zasadzie przeznaczono pieniądze na remont zabytkowego ołtarza w kościele w Wiskitkach.
W dalszej części rozmowy mowa była o kwietniowych wyborach samorządowych. Horała przyznał, że jego partia otrzyma zapewne mniejsze poparcie niż w ostatnich wyborach parlamentarnych.
Jeżeli wtedy mieliśmy 35 procent, to jakieś 33 procent byłoby dobrym wynikiem. Między 33 proc. a 30 proc. to będzie, powiedzmy, wynik neutralny - powiedział poseł PiS. Dodał, że porażką będzie wynik poniżej 30 procent.
@mhorala (@pisorgpl) w #RozmowaRMF o przyczynach poraki wyborczej @pisorgpl: za duo atakw na @donaldtusk, za mao wizji Polski za 5-10 lat @RMF24pl pic.twitter.com/fHsZxKDk4h
Rozmowa_RMFFebruary 26, 2024
Pytany o przyczyny ubiegłorocznej porażki wyborczej PiS, polityk ocenił, iż za dużo było w niej "ataków" na lidera PO, za mało prezentacji programu. Chociażby za mało mówiliśmy o CPK. Ogólnie zabrakło takiej oferty aspiracyjnej i rozwojowej dla elektoratu. Wiem, że niektórzy koledzy CPK traktowali jako temat, że "trzeba robić, bo taki jest interes Polski, ale w sumie jest to drażliwe, będą z tego kłopoty, lepiej za dużo o tym nie mówić". Okazuje się, że było wręcz przeciwnie - już exit poll pokazał, że dużo więcej osób popierało CPK niż PiS, więc byśmy na tym temacie zyskiwali. W kampanii zabrakło opowiedzenia wizji Polski za pięć, za dziesięć lat, po co my idziemy do wyborów, a za dużo było atakowania Tuska - ocenił Horała.
Poseł bronił też wyroku TK w sprawie aborcji z 2020 roku. Trudno oczekiwać, że ten wyrok mógłby być inny, ja się z nim bardzo głęboko zgadzam. Co więcej - zgadzam się z nim jako prawnik - na bazie obowiązującej obecnie konstytucji nie mógł być inny - przekonywał Horała, choć godził się zarazem, iż zaostrzenie prawa aborcyjnego przyczyniło się do porażki wyborczej PiS. Pewnie parę procent w wyniku tego straciliśmy - część się udało odrobić, część nie - zaznaczył Horała.