"Jak znam Jacka Kurskiego to będzie chodził po mieście i opowiadał, że dał mediom publicznym 10 miliardów złotych (2 mld zł w tym roku i przez kolejne 4 lata – przyp.red) – mówi poranny gość RMF FM Sławomir Neumann. Zdaniem posła Koalicji Obywatelskiej, Jacek Kurski, ma wyjątkowe względy u Jarosława Kaczyńskiego.
Fundusz Medyczny to fikcja. Wcześniej PiS stworzył fundusz dla osób niepełnosprawnych i zabrał z niego pieniądze na 13. emeryturę - mówi gość Roberta Mazurka w RMF FM.
Według Sławomira Neumanna - Senat - zgłosił poprawkę przekazującą dwa miliardy złotych na ochronę zdrowia. Wystarczy, że PiS ją poprze i nie trzeba tworzyć Funduszu Medycznego - tłumaczy.
Jeżeli będzie debata wszystkich kandydatów przed pierwszą turą, to Małgorzata Kidawa - Błońska weźmie w niej udział - mówi gość Roberta Mazurka. Jak zaznacza: jestem przekonany, że żaden kandydat nie odmówi.
Jaki pomysł na kampanię na PO? M.in. spotkania z ludźmi - wymienia Sławomir Neumann.
Nie miałem nigdy poczucia, że Platforma miała kiedykolwiek swoją telewizję prywatną. Natomiast wiem dzisiaj, że telewizja publiczna jest telewizją rządową w pełnym tego słowa znaczeniu, i telewizją propagandową. To wiem. Dostała 2 mld od Andrzeja Dudy, od PiS-u - to też wiem. I w kolejnym też dostanie 2 mld. I w kolejnych też. Aż do 2024 roku - powiedział gość RMF FM w internetowej części rozmowy.
Robert Mazurek zapytał też posła Koalicji Obywatelskiej o to, czy Grzegorz Schetyna otrzymując stanowisko wiceprzewodniczącego dolnośląskiej Platformy, został upokorzony. Tam zwolniło się miejsce wiceprzewodniczącego, zaproponowano to miejsce Schetynie. Przyjął. Grzegorz Schetyna nie czuje się upokorzony ani nie jest upokorzony w Platformie. Platforma to duża partia, miała kilku przewodniczących. Oni wszyscy jakoś funkcjonują w Platformie lub wokół - odpowiedział Sławomir Neumann.
Zapewnił też, że nikt w PO nie chce podniesienia wieku emerytalnego. My wnioski wyciągamy. Jeżeli Polacy nie zaakceptowali podniesienia wieku emerytalnego przez ustawę, to jedynym rozwiązaniem są zachęty ekonomiczne - powiedział gość Roberta Mazurka.
Robert Mazurek: A propos Tczewa i Szymankowa, w Tczewie był pan ostatnio?
Sławomir Neumann, poseł PO: Wczoraj wieczorem w pociągu. Wsiadałem w Tczewie.
Ale lud nie mógł jakoś przywitać kwiatami?
Nie mam jakiś problemów...
Z Tczewem, dobrze. Zostawmy Tczewo, tutaj ważniejsze rzeczy się dzieją w Polsce. Andrzej Duda wygrał tę rozgrywkę czy przegrał? Wygrał, bo pozbędzie się Jacka Kurskiego. Przegrał, bo podpisał.
Nie no, nie żartujmy. Głowa Kurskiego za 10 miliardów to byłby żart.
Za jakich 10 miliardów?
Są 2 miliardy w tym roku i po 2 miliardy jeszcze przez cztery kolejne lata, więc razy pięć trzeba policzyć. Jak znam Jacka Kurskiego, to będzie chodził po mieście i opowiadał, że jego głowa była tak cenna - 10 miliardów. Myślę, że prezydent też z tego będzie się tłumaczył, że kosztem Jacka Kurskiego chce dać tym mediom 10 miliardów złotych, w tym roku 2 miliardy, ale nie wygrał tej rozgrywki, bo...
Chętnie zadałbym to pytanie posłowi PiS, ale żaden z nich nie zgodził się tutaj przyjść dzisiaj. Wszyscy zapadli na grypę, albo na jakieś inne poważne dolegliwości.
Ale oni się wyleczą, wie pan dlaczego? Bo podobno telewizja publiczna leczy i te 2 miliardy, które dał Andrzej Duda na telewizję publiczną mówił, że chorzy będą mogli obejrzeć i się wyleczą. Tak jak kiedyś Kaszpirowski leczył.
A co z Jackiem Kurskim?
Jacek Kurski sobie poradzi. Wie pan, Jacek Kurski jest osobą, która ma jakieś wyjątkowe względy u Jarosława Kaczyńskiego od lat. Od wielu, wielu lat, od lat 90., jeszcze z czasów, kiedy jego matka bardzo dobrze znała się z Lechem i Jarosławem Kaczyńskim. Jacek Kurski przez lata zdążył kilkakrotnie zdradzić Jarosława Kaczyńskiego i zawsze Kaczyński mu to wybaczał. Wielu ludziom nie wybacza, a Kurskiemu zawsze, więc Kurskiemu nic się nie stanie. Natomiast pieniądze, zamiast na chorych, pójdą do telewizji publicznej i za to będzie płacił Andrzej Duda.
Właśnie nie. Andrzej Duda nie tylko nie będzie za to płacił, proszę pana, Andrzej Duda jest człowiekiem hojnym i nie tylko nie daje... po co dawać miliard, 2 miliardy jak chce Platforma? Andrzej Duda was przebił i powiedział 3 miliardy. Fundusz medyczny dostanie 2 miliardy 758 milionów ekstra oprócz tego co i tak idzie na służbę zdrowia.
Ale to wie pan, że to jest jedno wielkie oszustwo i kompletny...
Proszę pana, to zobaczymy, bo rzeczywiście będą z tego rozliczani.
Co pan chce oglądać? To są proste rzeczy do sprawdzenia.
Mianowicie?
Mianowicie jest rzecz taka: Koalicja Obywatelska przygotowała poprawkę w Senacie do budżetu, za kilkanaście dni jest posiedzenie Sejmu, tam jest 2 miliardy złotych na leczenie na onkologii. Wystarczy, żeby PiS te poprawki na najbliższym Sejmie przyjął.
Nie, PiS tej poprawki nie przyjmie, bo to wasza poprawka.
Mówimy "sprawdzam". Jeżeli chcecie dać pieniądze na zdrowie, to jest ta poprawka, którą Senat przygotował, a jeżeli chcecie tworzyć fundusze, to ja przypomnę co PiS robi z funduszami. Pamięta pan protest niepełnosprawnych Sejmie? Wtedy też stworzono fundusz solidarności dla osób niepełnosprawnych.
Pamiętam jak wy rządziliście i pamiętam również tamten protest.
A ja pytam pana czy pan pamięta ten protest ostatni? Wtedy PiS...
Ale ja mam dłuższą pamięć niż tylko dwa lata.
Cieszę się, ale ja bym prosił, żeby o funduszu porozmawiać. PiS stworzył fundusz solidarności z osobami niepełnosprawnymi, ba, wprowadził dodatkowy podatek nawet, żeby ten fundusz zasilać. Miały te pieniądze służyć na pomoc osobom niepełnosprawnym. Co zrobił PiS? Jak brakowało na trzynastą emeryturę, to zabrał te pieniądze do tego funduszu. Znowu tworzą fundusz, zamiast dać pieniądze na zdrowie. Mówimy, że są 2 miliardy. Poprzyjcie tę poprawkę... Nie opowiadajcie takich głupot, że teraz nagle w sobotę czy w niedzielę, Agata Duda powiedziała - przepraszam, wiem że to brzmi jak dowcip, ale powiedziała prezydentowi - "Andrzej podobno jest kłopot ze zdrowiem"...
Pan jest niegrzeczny, to niefajne.
Ale co jest niegrzecznego w tym, że prezydent i pani prezydentowa nie widzieli przez 5 lat problemu w ochronie zdrowia, tylko zobaczyli w weekend, przecież to są jakieś żarty...
A mogę dokończyć zdanie? Pan przeszedł bardzo jakiś taki rozemocjonowany.
Bo pan mówi o takich rzeczach... wierzy pan w to, że Andrzej Duda nagle dostał olśnienia.
A czy może tam rozmawiać o konkretach w takim razie?
Ale co nie jest konkretem?
Na przykład pieniądze na Narodowy Fundusz Zdrowia. Fundusze, jakie ma do dyspozycji Narodowy Fundusz Zdrowia. W 2015 roku to było, proszę pana, 69 miliardów złotych. W zeszłym roku to było 90, w tym jest 97 mld. To jest potężny wzrostu, jeśli pan tego nie widzi, to jest wzrost prawie o połowę. Onkologia: w ciągu 5 lat wzrost na onkologię to jest 45 procent. W 2015 r. było 7, 6 miliarda, w tym będzie 11 mld plus 1,5 mld na inwestycje.
A mogę coś powiedzieć o konkretach w zdrowiu? Trochę się na tym znam.
To wiemy, wiemy. Nawet ma pan - zdaje się - sprawę w prokuraturze.
Było 4,6 - 4,7 proc. PKB na zdrowie w 2015 roku. I w tym roku jest tak samo. Mówimy o realnych środkach, które są. Nic się nie zmieniło w zdrowiu. To, że ma pan więcej nominalnie, dlatego że nominalnie rosły pensje, więcej ludzie pracowali...
O 45 proc...
I koszty wzrosły o 45 procent. Dzisiaj szpitale są bardziej zadłużone niż w 2015 r. O około 14 mld zł.
Pan był wiceministrem zdrowia, prawda? A pamięta pan, kto był ostatnim ministrem zdrowia w rządzie Platformy?
Pamiętam. Marian Zembala.
I wie pan, co robi Marian Zembala teraz? Chodzi i wyśpiewuje pieśni pochwalne ku czci Łukasza Szumowskiego i rządów PiS.
I co to zmienia to zmienia? To zmienia to, że środków przybyło?
A mogę dokończyć zdanie? Bo pan zadał pytanie, to ja chętnie odpowiem. To zmienia tyle, że jeżeli Marian Zembala, który nie jest partyjniakiem, po żadnej z stron...
Ale wychwala za więcej środków w zdrowiu?
Za różne rzeczy. Ale zostawmy te pieniądze.
Nie, nie zostawmy, bo są takie same w porównaniu do PKB jak w 2015 r. Proszę nie tworzyć wrażenia, że nagle w zdrowiu przybyło. Niech pan zapyta lekarzy rezydentów, którzy walczyli o 6 proc. PKB na zdrowie, czy porozumienie z nimi, które podpisał Łukasz Szumowski, podpisał premier Morawiecki, rzeczywiście zostało zrealizowane? Nie, zostali oszukani. Tak działa PiS. Robi pic przy zdrowiu, że są większe środki, a potem się te środki rozmywają. Tak było z niepełnosprawnymi - robi pic z funduszem, a potem środki zabiera się na coś innego. Ja tylko chcę to pokazać, że nie warto uwierzyć w takie obietnice. Jest "sprawdzam". za kilkanaście dni jest poprawka mówiąca o 2 mld z budżetu na zdrowie. O 2 mld więcej. Wystarczy, że PiS to poprze i nie trzeba będzie tworzyć kolejnych funduszy, wystarczy dać pieniądze na zdrowie.
Proszę, proszę, dobrze panu idzie, myślałem, że pan jeszcze nie skończył.
To możemy dalej o tym rozmawiać.
Proszę.
O zdrowiu możemy długo.
Nie, bo pan nie jest w stanie odpowiedzieć na żadne pytanie. Na liczby się pan krzywi.
4,6-4,7 proc. PKB. To są te same liczby, o których pan mówi.
Dobrze, to zostawmy w takim razie liczby, skoro panu z nimi nie po drodze.
Po drodze, i z liczbami. Tylko trzeba się na nich znać. I trzeba wiedzieć, w jakim kontekście są.
Oczywiście 11,2 to jest mniej niż 7,6 zdaniem Sławomira Neumanna.
Ale gdzie ma pan 11,2? Co ma 11,2?
Proszę pana, nawet nie 11,2. To jest tak naprawdę 11 miliardów na onkologię.
Rany boskie, a wie pan jak podrożały koszty na onkologii? Jak podrożały koszty funkcjonowania służby zdrowia w tym czasie?
Czyli, proszę państwa, według Platformy, a w każdym razie według Sławomira Neumanna 11 to jest mniej niż 7, a jak ktoś tego nie wie, to głupek.
Nie, ja tego nie powiedziałem. To pan to opowiada, a nie ja. Ja tylko chcę panu wytłumaczyć, że tak jak wzrosły nakłady, bo mamy wyższe pensje, tak wzrosły koszty.
Czy Małgorzata Kidawa-Błońska weźmie udział w debacie prezydenckiej przed pierwszą turą wyborów?
Jeżeli takowa będzie, będą wszyscy kandydaci, myślę, że weźmie. Nie będzie tutaj się bronić, absolutnie.
Pani Izabela Leszczyna nie mogła jakoś nam na to pytanie odpowiedzieć. Pani Elżbieta Łukacijewska również nie mogła na to pytanie odpowiedzieć.
Więc ja panu odpowiadam. Jeżeli będzie debata wszystkich kandydatów, to jestem przekonany, że Małgorzata Kidawa-Błońska w takiej debacie weźmie udział i świetnie sobie w niej poradzi.
Pan jest przekonany?
Oczywiście.
Dobrze, to prosimy jasną deklarację: "tak, Małgorzata Kidawa-Błońska weźmie udział w debacie przed pierwszą turą".
Ale nie ma tej debaty na razie. Co mam deklarować?
Jeśli będzie, proszę zadeklarować.
Jeśli będzie debata wszystkich kandydatów, to oczywiście. Jestem o tym przekonany. To jest naturalne. Żaden kandydat nie odmówi.
Czyli Małgorzata Kidawa-Błońska weźmie udział, chociaż na razie nie ma specjalnie na to ochoty, bo jak twierdzi pani Łukacijewska, w końcu ze sztabu - "mamy inny pomysł na kampanię". Tak?
Mamy pomysł na kampanię spotykania się z ludźmi. Wczoraj pani Małgorzata Kidawa-Błońska spotykała się z Kongresem Kobiet, dzisiaj spotyka się na Lubelszczyźnie, ma spotkania w Rykach, ma spotkanie w Lublinie między innymi.