"Tak, poprę budżet, który przedstawi rząd" - zadeklarował w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Kukiz, poseł Kukiz'15. Polityk stwierdził też, że od nowego roku nie będzie wspierał w głosowaniach Prawa i Sprawiedliwości, jeśli w rządzie pozostanie Łukasz Mejza. "Nie ma takiej opcji, żebym pośrednio głosowaniem wspierał rząd, w którym zasiada osoba o niskiej transparentności i z tego się nie wycofuję" - stwierdził.
Nie będę głosował z PiS-em. Jeszcze w tej chwili nie będę działał pochopnie, czekam do końca tego roku, dzisiaj złożymy interpelacje do ministra Kamińskiego z pytaniem, jak idą działania służb w kwestii wyjaśnienia tych wszystkich spraw związanych z panem Mejzą, do końca roku wytrzymam, ale potem nie ma opcji, żebym głosował wspólnie z PiS-em, jeśli Mejza zostanie - dodał.
Jeżeli pracodawca będzie miał prawo kontrolować pracownika w tej materii, to ja za taką ustawą nie zagłosuję. Trywializując można powiedzieć, że każdy obywatel RP, bo ja jestem pracownikiem narodu, może sprawdzić czy ja się szczepiłem, czy nie szczepiłem - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Paweł Kukiz, lider Kukiz’15.
I dodał, że "moje szczepienie to jest moja sprawa": Jeśli słyszę komunikat, że osoba zaszczepiona w stu procentach jest bezpieczna i nie umrze, to cóż mnie interesuje czy ktoś się szczepi, czy nie? - mówił Kukiz. I przytoczył "ekstremalny przykład": Jeżeli ktoś chce się wieszać, ktoś chce popełnić samobójstwo, to pan robi wszystko, żeby mu wytłumaczyć: nie rób tego, spróbuj żyć normalnie, tłumaczy mu pan uroki życia, a nie na zasadzie takiej, że pan natychmiast pisze ustawę o zakazie sprzedaży sznurówek, pasków i innych sznurów - dodał.
Poseł odniósł się również do prób powrotu do reparacji wojennych od Niemców. Jego zdaniem jednak żadnych reparacji Polska nie dostanie: Skończy się tylko na dyskusji - mówił.
Jego zdaniem również zmiana nazwy Ronda Romana Dmowskiego w Warszawie jest złym pomysłem. W ubiegłym tygodniu radni warszawscy przegłosowali uchwałę o przyjęciu petycji o zmianie nazwy na Rondo Praw Kobiet. Jakieś kombinowanie zmiany nazwy ronda Dmowskiego na jakąkolwiek inną jest złym pomysłem - mówił Kukiz.
Robert Mazurek, RMF FM: Jestem nieco zaniepokojony stanem mojego gościa. Moim gościem jest człowiek, który cały czas mówił do mnie po serbsku, Paweł Kukiz.
Paweł Kukiz: Dzień dobry państwu. To nie jest do końca prawdą, bo mówiłem również po chorwacku, serbsku i czarnogórsku.
Jakby pan był łaskaw to później wyjaśnić, to będę zobowiązany, cieszę się, że przeszedł pan na polszczyznę. Ja mam pytanie zupełnie serio i po polsku: czy poprze pan budżet, który przedstawi urząd?
Tak, poprę budżet, który przedstawi rząd.
Przedstawi dzisiaj, natomiast w piątek będzie głosowanie, to będzie bardzo ważne dla PiS-u głosowanie, ponieważ jak wszyscy wiemy, ta większość "wisi" również na panu i na pańskich posłach.
Ja nie wiem, czy to jest dobre określenie "wisi"?
Panie pośle, pan może sobie nazwać jak pan chce, natomiast od waszych głosów zależy to, czy ten budżet przejdzie.
Tak i się strasznie cieszę, że od naszych głosów tyle zależy, bo dzięki temu mogę wprowadzać te ustawy, których nigdy w życiu Kukiz'15 nie byłby w stanie wprowadzić samodzielnie.
Co pan dostanie w zamian?
W zamian dostałem już bardzo wiele rzeczy, bo dostałam przede wszystkim ustawę antykorupcyjną, która została podpisana przez prezydenta. Dostaliśmy takie drobiazgi, jak zmianę rozporządzenia w sprawie norek, dostaliśmy wyrównanie świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych, to jest bardzo ważna ustawa.
A to prawda, to jest ważne.
30 tysięcy rodzin będzie w miarę sprawiedliwie potraktowana. Wiele lat się ubiegali ci ludzie o sprawiedliwe potraktowanie. Czekamy na dyrektywy unijne o konopiach przemysłowych i konopi medycznych, już są przygotowane ustawy. Dostaliśmy sprzedaż bezpośrednio dla rolników, sędziowie pokoju są już pod obradami Sejmu.
Panie pośle, w takim razie ta współpraca z PiS-em powinna kwitnąć, tymczasem pan grozi PiS-owi, że jeżeli nie pozbędzie się Łukasza Mejzy z rządu, to pan nie będzie razem z nimi głosował.
Tak, ja się z tego nie wycofuję, proszę tego nie traktować w kategorii groźby, szantażu. Przeprowadziłem jedną z rozmów z prezesem Kaczyńskim, rozmawialiśmy o polityce i w pewnym momencie powiedziałem, że bardzo proszę, żeby pan prezes nie traktował tego wątku, który zaraz poruszę w kategoriach politycznych, ale w kategoriach etycznych, moralnych. Nie ma takiej opcji, żebym pośrednio głosowaniem wspierał rząd, w którym zasiada osoba o niskiej transparentności i z tego nie wycofuje i tyle.
Pan się nie wycofuje, a PiS się nie wycofuje z tego, że Łukasz Mejza...
To trudno, to ja nie będę głosował razem z PiS-em, powtarzam to po raz setny.
Chcę o jedną rzecz zapytać. Czy nie satysfakcjonuje pana to, że Łukasz Mejza się zawiesił?
Proszę pana, nie satysfakcjonuje mnie, już nie chcę pójść dalej w "hardkor", co by mnie satysfakcjonowało. Nie ma czegoś takiego jak "zawieszenie się". Można się powiesić, ale nie zawiesić. On cały czas jest w ministerstwie, pracuje i tyle. Jeszcze w tej chwili nie będę działał pochopnie, czekam do końca tego roku, dzisiaj złożymy interpelację do ministra Kamińskiego z pytaniem o to jak idą działania służb w kwestii wyjaśnienia tych wszystkich spraw związanych z panem Mejzą i do końca roku wytrzymam. Natomiast po tym już nie ma takiej opcji, żebym głosował wspólnie z PiS-em, jeśli Mejza zostanie w rządzie.
Ale w piątek będzie akurat najważniejsze głosowanie. Jeżeli pan chciałby naprawdę doprowadzić do dymisji Łukasza Mejzy, to ma ten czas do piątku.
Nie, przecież pan doskonale wie, że jeżeli budżet nie zostałby uchwalony, to rząd upada, a jeżeli rząd upadnie, to upadnie opcja, która realizuje te moje ustawy. Ja wielokrotnie pytałem drugiej strony, opozycji, czy oni są skłonni uchwalać moje ustawy - nie ma absolutnie żadnego zainteresowania. PSL nas wyrzucił z koalicji, zagarnął pieniądze, które miały być do naszej dyspozycji na szerzenie demokracji, czyli np. takiej "Jaśminy", którą zrobił pan Hołownia, myśmy to mieli w planach, nie wywiązał się z innych zobowiązań.
To są żale do PSL-u.
Nie, z kim ja mam rozmawiać? Zostaje mi PiS, sam nie jestem w stanie niczego zrobić.
Panie pośle, wyobraża pan sobie, że w następnych wyborach parlamentarnych pan i pańscy koledzy wystartują z list Zjednoczonej Prawicy?
To zależy, czy będzie sens. Jeżeli Prawo i Sprawiedliwość będzie realizowało naszą umowę, jak na razie ze wszystkiego się wywiązuje i ustalimy, że w kolejnej kadencji w przypadku zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy dalej będą realizować kolejne nasze projekty, to jak najbardziej. A jeśli nie, to nie.
Podobno rozmawia pan z prezydentem, albo z jego ministrami, o ustawie o statusie osoby najbliższej. Tu dwa słowa: chodzi o to, żeby ludzie pozostający we wspólnym związkach np. homoseksualiści, ale niekoniecznie, mogli ogarnąć wszystkie swoje sprawy urzędnicze, ale nie będąc jednocześnie uznawanymi za małżeństwo, ani nawet za związek partnerski.
Małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.
Tak stanowi konstytucja.
Tak stanowi konstytucja, natomiast inne sprawy, takie jak odwiedziny w szpitalu czy dziedziczenie po sobie, mogą być uregulowane statusem właśnie osoby najbliższej.
Dwa pytania. Dlaczego nie związek partnerski w takim razie?
Ale jaki może być związek partnerski między na przykład starszą panią, którą się opiekuje jakaś inna osoba? Nie wiem, 20-letnia kobieta. Związek partnerski jest tutaj potrzebny do tego, żeby ona mogła się tutaj, w jaki sposób określić, że to jest osoba jej najbliższa i w tedy dziedziczy i może ją odwiedzać w szpitalu?
Panie pośle, ten postulat składał Andrzej Duda, jak tylko wygrał wybory w 2015 roku. Jest 2021, 6 lat i nic.
No dobrze, ale w tej chwili jest druga kadencja. Myślę, że pan prezydent... Rozmawiałem bardzo krótko kiedyś przy okazji rozmowy o sędziach pokoju i przypomniałem tę sytuacje. A później z kolei prezydent wyraził zainteresowanie powrotem do tej ustawy.
Prezydent chce wrócić do tej ustawy?
Wyraził wtedy, jakieś takie odniosłem wrażenie, że zainteresowanie. Więc potem rozmawiałem z panem ministrem Szrotem. I wczoraj też z Łukaszem Rzepeckim, który jest blisko prezydenta.
Jest doradcą.
Tak jest doradcą prezydenta, o tym, żeby wrócić do tego tematu. I jeżeli tylko pan prezydent wyrazi akces i wyrazi ochotę, wtedy z przyjemnością po prostu będę mu pomagał we wdrożeniu tej obietnicy.
Czy poprze projekt ustawy Czesława Hoca, posła PiS-u, który chciałby, by np. na mocy ustawy właściciele sklepów, organizatorzy koncertów mogli zażądać od klientów paszportów covidowych?
To jest tak skomplikowana materia, tak długi temat, że musielibyśmy całą tę audycję poświęcić tej sytuacji związanej ze szczepieniami. Ja powiedziałam wprost, i z tego się nie wycofuje - jeżeli pracodawca będzie miał prawo kontrolować pracownika w tej materii, to ja za taką ustawą nie zagłosuję. Na pewno. Nie mówię, że będę przeciw, być może się wstrzymam. Ale nie zagłosuje za ustawą, która, która daje... Wie pan, trywializując można powiedzieć, że każdy obywatel Rzeczypospolitej, bo ja jestem pracownikiem narodu, może sprawdzić, czy ja się szczepiłem czy się nie szczepiłem.