"Nie jestem z tego faktu jakoś bardzo zadowolony, bo uważam, że można było dokonać lepszego wyboru wbrew temu, co oni sądzą" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Krzysztof Bosak o trojgu europosłach Konfederacji, którzy w PE tworzą frakcję wspólnie z niemiecką partią AfD. Powtórzył argumentację Sławomira Mentzena, że "nie dostali innej propozycji. I to była przyczyna".

Pozostałe dwie frakcje prawicy krytycznej wobec UE, czyli nowa grupa Patrioci dla Europy powstająca z przekształcenia wcześniejszej grupy Tożsamość i Demokracja byłaby lepszą opcją. I nawet grupa Konserwatystów i Reformatorów też byłaby lepszą opcją - powiedział Bosak. 

Lepiej, i to robią w tej chwili europosłowie związani z Ruchem Narodowym, czyli Anna Bryłka czy Tomasz Buczek, ponegocjować dłużej i dojść do rezultatu, którego się chce niż w pośpiechu przeprowadzić rozmowy i wylądować w miejscu, które będzie problematyczne. Cały czas prowadzimy rozmowy, nie będę niczego przesądzać (...) Najwłaściwszym wyborem w tej chwili byłaby grupa Patrioci dla Europy. Z tego względu, że ona w tej chwili urosła i wyrasta na największą wśród grup alternatywnej prawicy - mówił Bosak. 

Na uwagę, że wchodzący w jej skład ludzie Marine Le Pen i Viktora Orbana są odbierani jako prorosyjscy, Bosak powiedział: "Myślę, że błędnie, w przypadku co najmniej pani le Pen". 

"Trump pokazał się jako silny lider"

To, w jaki sposób prezydent Trump pokazał się w tej dramatycznej, tragicznej sytuacji, to znaczy znów jako silny lider, przywódca, człowiek, który nie boi się, powstaje, to z pewnością dla bardzo wielu osób zrobi wrażenie. Może przeważyć szalę wyborów w Stanach Zjednoczonych - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Krzysztof Bosak, komentując niedzielny zamach na byłego prezydenta Donald Trumpa.

Dzień po zamachu, do którego doszło w trakcie wiecu w Pensylwanii, polski polityk nie chciał komentować tego, komu się on politycznie "opłaci". Otwarcie wskazywał na błędy w ochronie byłego prezydenta, które jego zdaniem "wołają o pomstę do nieba".

Polityk Konfederacji mówił także o "szerszym trendzie walki z prawicą".

Wydaje mi się, że przemoc motywowana nienawiścią do prawicy jest tematem ignorowanym przez media - powiedział Krzysztof Bosak. W Europie zachodniej nie dochodzi do pobić polityków o poglądach lewicowych - dodał wicemarszałek Sejmu.

Tomasz Terlikowski próbować dopytać swojego gościa, jak rzeczywistość po zamachu na Trumpa może wpłynąć na jego kontrkandydata, Joe Bidena.

Biden traci w tej chwili na każdym swoim publicznym wystąpieniu (...) myślę, że byłoby lepiej dla Stanów Zjednoczonych i zachodniego świata, gdyby demokraci jednak wyłonili innego kandydata - mówił Krzysztof Bosak.

Poseł Konfederacji zwrócił uwagę na problem przemocy wobec środowisk prawicowych, który jego zdaniem jest dziś ważnym tematem.

Wydaje mi się, że przemoc motywowana nienawiścią do prawicy jest tematem ignorowanym przez media - powiedział Krzysztof Bosak. W Europie Zachodniej nie dochodzi do pobić polityków o poglądach lewicowych - dodał polityk.

Przypomnijmy też, że Trump był politykiem, który chciał zdelegalizować Antifę i największe zamieszki w USA zostały rozkręcone właśnie przez rząd lewicowy - mówił w RMF FM Bosak.

Niedoszły zamachowiec, który próbował zabić Donalda Trumpa, to 20-letni Thomas Matthew Crooks - wyborca Partii Republikańskiej.

Jeżeli ktoś chce przeprowadzić zamach na prawicowego prezydenta, to naturalne, że próbuje przeniknąć w to środowisko - powiedział w RMF FM Bosak, próbując zwrócić uwagę, że ważniejszą kwestią niż przynależność polityczna zamachowca jest ogólny trend obecny w amerykańskich mediach.

W mediach głównego nurtu w Stanach Zjednoczonych wiele osób spekulowało, i to mówili nawet ludzie rangi senatorskiej, że Trump był gorszy niż Hitler czy Mussolini, i to jest tworzenie atmosfery do agresji i przemocy - stwierdził Bosak.

Tomasz Terlikowski zapytał, czy do ataku przyczyniły się również masowy dostęp do broni i przyzwolenie na agresję?

Przyzwolenia generalnego na agresję mam nadzieję, że nie ma, choć w Stanach Zjednoczonych rzeczywiście pojawia się relatywizowanie agresji lewicowej w mediach głównego nurtu - odpowiedział poseł.

A w prawicowych prawicowej agresji, też się pojawia - oponował redaktor Terlikowski.

Tego nie widziałem, powiem szczerze. Jeżeli jest, to należy to potępić - odpowiedział Krzysztof Bosak.

"Mieliśmy po prostu dużo szczęścia, że to głosowanie zostało wygrane"

To nie jest żadna koalicja, posłowie głosowali zgodnie ze swoimi przekonaniami - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, pytany o wspólny sprzeciw Konfederacji, PiS-u i PSL-u wobec lewicowego projektu depenalizującego pomoc w przeprowadzeniu aborcji.

Redaktor Terlikowski pytał swojego gościa, czy wobec tego można stwierdzić, że Sejm jest lekko konserwatywny?

Nie, tego bym nie powiedział. Po prostu w tym Sejmie lewica nie ma większości. (...) Projekt lewicy o aborcji był napisany fatalnie, był bardzo radykalny, nie byli w stanie przekonać posłów o poglądach centrowych. Zwyciężył krytycyzm wobec legislacji pisanej na kolanie - powiedział Bosak.

Dopatrywanie się tutaj jakichś, nie wiadomo jakich, prawidłowości politycznych czy arytmetycznych jest moim zdaniem niedorzeczne. Mieliśmy po prostu dużo szczęścia, że to głosowanie zostało wygrane - przyznał polityk.

Polityk Konfederacji został zapytany, dlaczego strona konserwatywna nie próbuje zbudować swojej koalicji, ponad podziałami partyjnymi?

Gdybym widział przestrzeń do tego, to z przyjemnością bym rozmawiał - powiedział Bosak.

To głosowanie (ws. aborcji - red) daje mi dużo do myślenia (...) budowanie większości przeciwko projektom lewicy w tym Sejmie jest możliwe i my będziemy to robić, i nieoficjalnie oczywiście możemy i będziemy ze sobą rozmawiać, kiedy będziemy widzieć do tego przestrzeń - podsumował wicemarszałek.

Opracowanie: