"Osiągnęliśmy porozumienie. Przez tydzień trwała rozmowa na poziomie ministra ds. gospodarki z naszej strony i ds. skarbu ze strony amerykańskiej. Co do pieniędzy, zobaczymy (...). Z mojej wiedzy to będzie inna umowa, nie tylko o minerałach" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar, odnosząc się do rozmów z USA dotyczących ewentualnych warunków dalszej pomocy. "Nam dawali trzy dni. Eksperci - miesiąc. Przedwczoraj minęły trzy lata" - dodał dyplomata, który zapewnił również, że Ukraina "w żadnym razie nie zapomniała o pomocy ze strony Polski".
Wydaje mi się, że w interesie Stanów Zjednoczonych jest zachować wsparcie dla Ukrainy. Komunikacja Donalda Trumpa komunikacją, ale w rzeczywistości broń idzie, pieniądze idą, wsparcie nie jest załamane (…). Jesteśmy wdzięczni USA za pieniądze i sprzęt wojskowy. To pomogło Ukrainie przetrwać 3 lata wojny. Dzisiaj rozmawiamy "w nowych warunkach" - powiedział gość Marka Tejchmana.
W żadnym razie nie zapomnieliśmy o pomocy ze strony Polski. Szykuje się 46. pakiet pomocy, tak że współpraca trwa. Chcę przypomnieć, że pierwszą wizytę zagraniczną prezydent Zełenski - w dwustronnym formacie - odbył w tym roku do Polski. Kontaktuje się z prezydentem i z premierem (…). Problemy jakieś też są, bo mamy rozwinięte stosunki - powiedział Wasyl Bodnar.
Dogadamy się z Amerykanami. Bronimy także Europy, nie tylko siebie. Europa dopiero teraz to zrozumiała, gdy Trump zaczął naciskać, że trzeba się zbroić, a Polska jest tu liderem i trzeba brać z niej przykład - zapewnił dyplomata.
Marek Tejchman pytał swojego gościa również o to, czego Ukraina teraz najbardziej potrzebuje.
Wojska innych państw przydałyby się, ale kto podejmie decyzję, że pośle wojsko na wojnę? Nie ma takich decyzji i nawet o to nie prosimy. Prosimy o wsparcie. Potrzebujemy broni i amunicji, żebyśmy sami dali sobie radę z Rosjanami. Kiedy dojdzie do ewentualnego porozumienia - wtedy dopiero można będzie rozmawiać o siłach pokojowych - stwierdził Bodnar.
Pracujemy nad takim pakietem socjalnym i z finansowego punktu widzenia - korzystnym. Chodzi o to, żeby zgłaszali się wolontariusze, bo przecież organizować pobór dla osób młodych oznacza po prostu zabicie młodych - dodał.
Marek Tejchman zapytał ambasadora Ukrainy także o to, co sądzi o zmniejszającej się sympatii, a czasem wręcz nastojach antyukraińskich w Polsce.
Sinusoidy są normalne dla takich dwustronnych stosunków. Mamy w Polsce ok. 2 milionów Ukraińców i to jest jasne, że nie wszyscy są z tego zadowoleni i reagują w różny sposób, ale to jest rzecz naturalna - odpowiedział ambasador.
Jak długo Ukraina wytrzymałaby bez pomocy USA? O to również pytał gospodarz Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Mamy swoje wyliczenia; nie zdradzę ich. To tajemnica wojskowa (...). Nam dawali trzy dni. Eksperci - miesiąc. Przedwczoraj minęły trzy lata - powiedział Wasyl Bodnar.
Większość Ukraińców deklaruje chęć powrotu do kraju po wojnie. Chcą robić biznesy. Ukraina jest otwarta na powrót - mówił również gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Nie zakładam, żebyśmy do 2030 roku weszli do Unii Europejskiej, bo nie wiem, jak szybko pójdą negocjacje. My bylibyśmy gotowi w 2026, 2027 roku rozpocząć działania służące przystąpieniu, ale jest na przykład stanowisko strony węgierskiej, która blokuje teraz otwarcie nowych „klastrów”. Jest stanowisko strony słowackiej, która nas szantażuje w kwestii dostawy rosyjskiego gazu. Wiele się zmienia w ramach politycznych ustaleń, a nie tych technicznych - wyjaśnił dyplomata.
Polska ma interes w wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej - na przykład w kwestii możliwości współpracy w przetwórstwie, odbudowie po wojnie - powiedział Wasyl Bodnar.
Rozumiemy wrażliwość Polaków (dot. kwestii ekshumacji - przyp. red.) i dlatego działamy. Po to stworzona jest grupa robocza - żeby zacząć te ekshumacje w praktyce. Już zostało wydane jedno zezwolenie; przedwczoraj było spotkanie współprzewodniczących. Działania grupy są zaplanowane na początek marca. Idziemy dobrą drogą. Zobaczycie niebawem konkretne rezultaty - powiedział Wasyl Bodnar.
Tam było tak naprawdę 14 wniosków (o ekshumacje w konkretnych miejscach - przyp. red.). Co do jednego - jest już zezwolenie. Co do 13 innych - rozmowy toczą się konkretnie. Wnioski są rozpatrywane - dodał.
Jeśli nie chcesz, aby umknęła Ci jakakolwiek Rozmowa w RMF FM, subskrybuj nasz kanał na YouTube: https://www.youtube.com/@RMF24Video.