W sprawie pedofilii stanowisko Kościoła jest jasne i zdecydowane – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. „Po pierwsze księża biskupi mówią tak: przepraszamy Boga i ofiary. To powiedzieli 19 listopada na Jasnej Górze. Po drugie, jeśli ktoś ma informacje na ten temat, to zgodnie z prawem polskim i wytycznymi KEP ma obowiązek zgłaszania. Po trzecie mówią do kapłanów, po raz pierwszy do sprawców się zwracają, że okryli hańbą braci kapłanów” – dodał gość Marcina Zaborskiego. Podkreślił także, że zgodnie z wolą Stolicy Apostolskiej zaplanowane jest spotkanie arcybiskupa Stanisława Gądeckiego z ofiarami księży pedofilów. „Będzie to spotkanie prywatne, przez szacunek dla tych osób”. Zaznaczył, że to „perspektywa najbliższych tygodni”.

Rzecznik KEP powiedział, że po tragedii w Koszalinie zapewnili rodziny ofiar o swojej modlitwie i odwołano Orszak Trzech Króli w tym mieście. Wszyscy zebrali się bardzo licznie na modlitwie w intencji ofiar tego pożaru - powiedział.

Pogrzeb będzie wspólny i na prośbę rodziców ksiądz katecheta będzie przewodniczył liturgii pogrzebowej - dodał. Wszystkie nastolatki, które zginęły w pożarze chodziły bowiem do jednej klasy.

Pytany o podejście Kościoła do uchodźców, ks. Paweł Rytel-Andrianik zapewnił, że instytucja "jest zawsze z najsłabszymi". Tu chodzi o to, żeby szukać rozwiązania dla pomocy uchodźców. Jedni mówią, by pomagać na miejscu, inni by tutaj przyjmować. Kościół mówi tak: zróbmy wszystko, co jest możliwe w danym momencie - powiedzieć.

Pytany o oskarżenia internautów, że Watykan sam powinien przyjąć uchodźców, rzecznik KEP odpowiedział, że już to robi. Mieszkałem w domu na via della Scrofa, tam też mieszkał papież, jeszcze jak był kardynałem, podczas konklawe. I właśnie w tym domu mieszkają osoby, które uciekają od wojny i głodu. To właśnie w Watykanie Ojciec Święty przyjął takie osoby. Ksiądz kardynał Krajewski oddał nawet swoje mieszkanie - powiedział.

Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski: Państwo i Kościół są rozdzielone

"To jest temat, który jest od dawna. (...) Państwo i Kościół są rozdzielone - reguluje go zarówno konstytucja, jak i konkordat" - mówił o obywatelskiej inicjatywie ustawodawczej ogłoszonej wczoraj przez Barbarę Nowacką z Inicjatywy Polskiej ks. Paweł Rytel-Andrianik. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski podkreślał, że "ten projekt uderza w zasadę bezpłatnej edukacji, w dwa artykuły konstytucji - w art. 70 ust. 2, który mówi, że nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna i w art. 53, który mówi, że religia kościoła lub innego związku wyznaniowego po uregulowaniu sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole". "87 proc. rodziców chce, żeby ich dzieci uczestniczyły w lekcjach religii. Ci rodzice płacą podatki" - tłumaczył. Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM podkreślał, że zdecydowana większość katechetów w szkołach to osoby świeckie. Według danych kościelnych przytaczanych przez ks. Rytla-Adrianika, jedna trzecia nauczycieli religii to osoby duchowne.

Marcin Zaborski, RMF FM: Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ksiądz Paweł Rytel-Andrianik, dobry wieczór.

Ksiądz Paweł Rytel-Andrianik: Dobry wieczór.


Smutny temat na początek i pytanie: czy Kościół włączy się w pomoc rodzinom 15-latek, które zginęły w koszalińskim escape roomie?

Tak, od razu tego samego dnia zarówno ksiądz biskup Dajczak, jak i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski zapewnili o swojej modlitwie, bo to jest nasze zadanie jako Kościoła, o wszelkiej pomocy. Jednocześnie ksiądz biskup odwołał Orszak Trzech Króli w Koszalinie tego dnia i wszyscy zebrali się, bardzo licznie zresztą, na modlitwie w intencji ofiar tego pożaru, tych zmarłych dziewczynek. 

Obowiązkiem jest też pożegnać ofiary i wiemy, że pogrzeb będzie wspólny.

Pogrzeb będzie wspólny i na prośbę rodziców ksiądz katecheta będzie przewodniczył liturgii pogrzebowej.

Katecheta z ich szkoły, z ich klasy.

Tak, z ich klasy, ponieważ wszystkie one są z jednej klasy.

Rzecznik Episkopatu jest naszym gościem, więc spoglądamy teraz na Watykan. Pytanie takie ciśnie mi się na usta, słuchając tego, co mówi papież Franciszek: czy Polacy słuchają papieża Franciszka?

Polacy słuchają papieża Franciszka...

Naprawdę?

Tak.

To ja wyjaśnię, dlaczego o to pytam... Papież Franciszek kolejny raz upomina się o migrantów, którzy utknęli na Morzu Śródziemnym. Apeluje, żeby kraje coś z tym zrobiły, żeby przywódcy coś z tym zrobili i przyjęli ich do siebie... A komentarze polskich internautów do słów papieża są cokolwiek zastanawiające.

I dlatego każdy niech zrobi sobie rachunek sumienia, dlatego że Kościół zawsze jest z najsłabszymi i to jest nie tylko nauczanie Ojca Świętego Franciszka, ale to chodzi o to, by szukać rozwiązania dla pomocy uchodźcom. Oczywiście jedni mówią, żeby pomagać na miejscu; inni mówią, żeby tutaj przyjmować... A Kościół mówi tak: zróbmy wszystko, co jest możliwe w danym momencie.

I na to, na te słowa papieża Franciszka internauci piszą między innymi tak: "niech ten papież zaoferuje pomieszczenia w Watykanie, zobaczymy, jak długo tam pomieszka" albo: "to niech papież weźmie tych zboczonych morderców do siebie, tam w Watykanie mają dużo miejsca i złota, i wszystkiego w bród".

Szanowni państwo, panie redaktorze, mieszkałem w domu na via della Scrofa, tam też mieszkał papież jeszcze jak był kardynałem podczas konklawe. I właśnie w tym domu mieszkają osoby, które uciekają od wojny i głodu. I to właśnie w Watykanie również Ojciec Święty przyjął takie osoby. To ksiądz kardynał Krajewski również oddal po prostu swoje mieszkanie, bo chodzi o to... Jest inna sytuacja w Polsce, a inna chociażby we Włoszech, ale powinniśmy robić wszystko, co jest możliwe, żeby spieszyć (z pomocą - przyp. red.) tym, którzy uciekają od wojny i głodu.

Tu chodzi o 49 osób. Papież nie może ich wziąć do siebie - jak proponują polscy, niektórzy przynajmniej, internauci?

To jest pytanie do stolicy apostolskiej. Ojciec Święty już wziął imigrantów i mi się wydaje, że nie chodzi tylko o ten jeden statek z tymi osobami, ale chodzi w ogóle o całościowe rozwiązanie.

Inny problem i inne słowa Franciszka. Papież mówił niedawno o problemie pedofilii wśród duchownych i użył takich słów: "ludzie ci często za swoją anielską twarzą bezwstydnie ukrywają okrutnego wilka gotowego pożreć niewinne dusze". Poetyckie słowa, ale bardzo realny problem.

Oczywiście pan Jezus mówił o tym, że "przyjdą do was wilki w owczej skórze" i dlatego stanowisko Kościoła Katolickiego jest jasne i zdecydowane. Księża biskupi mówią tak: po pierwsze przepraszamy Boga i ofiary. To powiedzieli 19 listopada na Jasnej Górze w specjalnym stanowisku. Po drugie - jeśli ktoś ma informacje na ten temat, to zgodnie z prawem polskim i wytycznymi Konferencji Episkopatu Polski ma obowiązek zgłaszania. Po trzecie - mówią do kapłanów, po raz pierwszy do sprawców się zwracają - że okryliście hańbą braci kapłanów i mówią bardzo zdecydowanie... I mówią jeszcze jedną rzecz, cytując papieża Franciszka: "nigdy więcej" - że jest zdecydowana wola, żeby takie osoby doczekały się sprawiedliwości też. I mówią zdecydowanie.

Konkretne pytanie: czy ksiądz arcybiskup Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu, spotkał się z ofiarami pedofilii w Kościele?

Panie redaktorze, zgodnie z wolą Stolicy Apostolskiej to spotkanie, mogę powiedzieć, że jest zaplanowane. Będzie to spotkanie z ofiarami, prywatne - przez szacunek dla tych osób. Ale jednocześnie nie będzie to jakby... medialne, ale spotkanie z ofiarami będzie.

A kiedy ono się odbędzie?

Ono odbędzie się... nie chce po prostu uprzedzać - znam daty i państwa poinformuję...

Ale to jest perspektywa dni, najbliższych tygodni?

Najbliższych tygodni, tak.

I pojawią się tam ofiary, które chcą czy te, które zostaną zaproszone?

Jest tak, że kto tam się pojawi tak naprawdę - to zależy również od już wymiaru sprawiedliwości i nie chciałbym uprzedzać, to znaczy ja...

To znaczy w jaki sposób ksiądz biskup zaprosi do siebie te ofiary? Jak je wybierze?

Powiem tylko tyle: w tej sprawie postępujemy zgodnie i z wolą Stolicy Apostolskiej, i przez szacunek do ofiar. Z tego powodu nie chciałbym teraz, w tym momencie, ujawniać tych dokładnie wszystkich danych, ale one zostaną przekazane do publicznej wiadomości...

Nie, tu chodzi tylko o to, jaki jest klucz zaproszenia na takie spotkanie? Jak to będzie zorganizowane?

Kluczem do tego jest to, że osoby, które są poszkodowane, które są ofiarami - mają taką możliwość. A szczegóły dokładne... chciałbym po prostu przekazać szczegóły, kiedy będzie to spotkanie - czy w okolicach spotkania, czy w najbliższych tygodniach... Wszystkie bardziej szczegółowe informacje będą przekazane. Od tego się nie ucieka, tylko nie chciałbym uprzedzać faktów.

Mówił ksiądz doktor o tym, że trzeba zgłaszać takie przypadki, jeśli do nich dochodzi. Tymczasem tygodnik "Polityka" publikuje następujące informacje: "Z informacji udostępnionych przez 31 prokuratur wynika, że w latach 2001-2018 zgłoszono 23 zawiadomienia w sprawach pedofilii dokonanej przez księży - czyli rocznie ponad jedną -ale tylko dwie z nich zgłosili przedstawiciele Kościoła".

Tak, dzisiaj na tej konferencji pani Scheuring-Wielgus, której słuchałem...

W Sejmie.

Tak. Była nieścisła informacja. Św. Jan Paweł II w 2001 roku wydał dokument rewolucyjny, to znaczy on podniósł wiek ofiar od 16 do 18 roku życia. Czyli jeśli ktoś ma coś na sumieniu przeciwko osobie do 18. roku życia, nawet jak w polskim prawie (jest zapisane - red.) do 15., odpowiada przed Stolicą Apostolską. To jest jedna rewolucyjna zmiana. Druga - żeby właśnie nie zakrywać tego, nie tuszować. Wszystkie mają być w Watykanie. To są dwie rewolucyjne zmiany papieża.

Tak, tylko pytanie, czy polscy biskupi zgłaszają rzeczywiście, tak jak powinni, te przypadki do watykańskiej Kongregacji Nauki i Wiary?

Polscy księża biskupi zgłaszają.

Ile takich przypadków zostało zgłoszonych do Watykanu?

Jeśli chodzi o dane, nie chciałbym... Będą dane statystyczne podane w całości, dlatego wtedy będą informacje przekazane. 

Bardzo konkretna informacja potrzebna, jeśli mówi ksiądz, że nieścisłe padły dane dziś w Sejmie, no to pytanie, jakie są ścisłe? 

Tak, powiem na czym polega nieścisłość. W 2001 roku jest dokument Ojca Świętego. Do 2015 są wytyczne Episkopatu, był obowiązek społeczny. I tak było do 2017 roku, kiedy były zgodnie z przepisami prawa państwowego, 2017 - trzeba zgłaszać. To wchodzi w lipcu, w czerwcu księża biskupi wydają oficjalne nowelizacje do wytycznych, że nie jest tylko... Do tej pory był tylko obowiązek informowania, że taka osoba może zgłosić. A teraz, od 2017 roku jest obowiązek. Na przykład...

Nie wiem, czy to rozjaśniło sytuację...

Powiem tak. Ksiądz biskup Czaja, kiedy dowiedział się, że jeden z aktorów jednego z filmów ma takie informacje, zgłosił do prokuratury. Ponadto jeszcze mam jedną rzecz - wiem to od jednego z księży biskupów. Księża biskupi o tym nie mówią, ale w ostatnich tygodniach, miesiącach zgłaszają - i są te zgłoszenia. I tego nie obejmuje informacja pani Scheuring-Wielgus.