Reżim Łukaszenki ma swoich tajniaków, którzy działają w Polsce – mówił w Popołudniowej rozmowie w RMF FM białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka. „Filmowano dom, w którym mieszkałem w Warszawie. Później było to pokazywane w telewizji propagandowej Łukaszenki. To znaczy, że ktoś mnie śledził. Mamy przykłady śledzenia naszych pracowników. Jedna z pracowniczek zwolniła się, ponieważ została sfilmowana w restauracji niedaleko naszego biura” – podkreślał zastępca Swietłany Cichanouskiej w Zjednoczonym Gabinecie Przejściowym Białorusi.
Gość RMF FM powiedział, że Łukaszenka wysyła do Polski dywersantów. Dostaliśmy informacje z zaufanego źródła, że kilku lub kilkunastu funkcjonariuszy Grupy Wagnera dostało paszporty białoruskie dekretem Łukaszenki, w celu przerzucenia ich w sposób legalny lub nielegalny przez "zieloną granicę" do Polski - mówił.