Obywatelski projekt ustawy zaostrzającej reżim moralny w polskim parlamencie przedstawiła dzisiaj Anna Kamińska, była żona byłego posła Prawa i Sprawiedliwości Antoniego Mariusza Kamińskiego. Ocena moralności polskich parlamentarzystów przedstawiona na konferencji prasowej była wyjątkowo surowa.
Szczególnie oberwało się byłemu mężowi Anny Kamińskiej, ale - jej zdaniem - w ogóle osoby zasiadające w polskim parlamencie nie świecą przykładem.
Według propozycji, do Sejmu i Senatu mogłyby startować wyłącznie osoby, które zawarły związek małżeński. Kamińska w projekcie ustawy chce, żeby starając się o mandat posła i senatora trzeba było uzyskać zgodę żony lub męża.
Kawalerowie i panny o karierze parlamentarzysty - zgodnie z propozycjami ustawy - mogą tylko pomarzyć. Poza Jarosławem Kaczyńskim, który jest mężem. Mężem stanu.
Według projektu, zdrada w trakcie pełnienia mandatu kończyłaby się przed Trybunałem Stanu z zakazem pełnienia funkcji publicznych. Kara oznaczałaby zatem wykluczenie z życia publicznego.
Uzasadnienie: "Polski Sejm zdradą małżeńską i rozwiązłością obyczajową stoi. Mamy prawo oczekiwać od parlamentarzystów nieskazitelności moralnej".
Dzisiaj zaczęło się zbieranie podpisów pod projektem.
Serio.