Farmaceuci od dzisiaj mogą zgłaszać się do Narodowego Funduszu Zdrowia, by uzyskać prawo do wystawiania recept na pigułkę "dzień po". Taką możliwość dają nowe przepisy, które weszły w życie wraz z początkiem maja.
Patrząc na to z praktycznego punktu widzenia, okazuje się, że pierwsi farmaceuci receptę na pigułkę "dzień po" będą mogli wystawić najwcześniej za tydzień. Taką informację nasz dziennikarz otrzymał w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Jeśli wyobrazimy sobie farmaceutę, który dzisiaj złoży wniosek w oddziale NFZ, w kolejnym kroku czekają go dalsze procedury. Urzędnicy będą musieli sprawdzić ten dokument, jeszcze zanim podpiszą umowę. Musimy mieć czas na podpisanie wniosków, złożenie, NFZ musi mieć czas na rozpatrzenie, uważam, że najwcześniej około 10. maja będzie można wejść do programu - tak tę formalną drogę opisuje w rozmowie z RMF FM farmaceutka z Warszawy Monika Wąsowska.
Do programu pilotażu opieki farmaceuty aptekarze zgłaszają się dobrowolnie, tylko jeśli chcą wystawiać recepty na antykoncepcję awaryjną. Nie ma obowiązku.
W Polsce działa prawie 12 tysięcy aptek. Wciąż nie wiadomo, w ilu taką receptę będzie można dostać. Ministerstwo Zdrowia szacowało, że zainteresowanie będzie duże i wystawianiem recept na antykoncepcję awaryjną będą zainteresowani także farmaceuci z aptek sieciowych. Wobec tego w praktyce dzisiaj, tak jak do tej pory, receptę na antykoncepcję awaryjną można dostać tylko od lekarza, w którego gabinecie wciąż - w przypadku osób niepełnoletnich - bez zmian konieczna jest zgoda rodzica albo prawnego opiekuna.
Już na początku tygodnia nasz dziennikarz zwracał uwagę, że nie 1 maja, lecz później niż planowano kobiety skorzystają w praktyce z łatwiejszego dostępu do pigułki "dzień po". To ułatwienie ma polegać na tym, że receptę na antykoncepcję awaryjną będą mogli wystawiać farmaceuci. Mimo że nowe przepisy formalnie weszły w życie, to dopiero otworzyło drogę do tego, żeby farmaceuci, którzy będą chcieli wziąć udział w tym programie, deklarowali taką chęć w Narodowym Funduszu Zdrowia i podpisywali umowy.
We wtorek Naczelna Izba Aptekarska wydała stanowisko, w którym jest zalecenie, żeby farmaceuci sprawdzali, czy niepełnoletnia osoba, która zgłosi się do apteki po pigułkę "dzień po", ma zgodę rodzica lub prawnego opiekuna. Samorząd aptekarski uzasadnia to tym, że konsultacja farmaceuty, która ma odbyć się w aptece, ma cechy świadczenia zdrowotnego.