"Nord Stream 2 nie zostanie wybudowany". To zdanie ze skandalicznego przemówienia niemieckiego komisarza UE Gunthera Oettingera. Niemiecki komisarz wygłosił przemówienie w Hamburgu 26 października na spotkaniu z niemieckimi pracodawcami. Okazało się ono jednak wielką kompromitacją i wywołało skandal w kilku krajach.
Zawierało wątki ksenofobiczne i homofobiczne. W swoim przemówieniu Oettinger obrażał Chiny, Walonię, homoseksualistów, kobiety, mieszał wątki polityczne i obyczajowe.
O oburzeniu w Belgii po słowach Oettingera mogliście przeczytać w artykule dotyczącym Walonii.
Dziennikarz belgijskiego, prestiżowego dziennika "Le Soir" słowa Oettingera określił jako niegodne człowieka piastującego publiczne stanowisko.
Słów Oettingera o Nord Stream 2 wypowiedzianych w takim stylu raczej nie można traktować poważnie. Może to być najwyżej jakiś przemycony sygnał wśród wielu bzdur, które wypowiedział i za które powinien się wstydzić.
Oettinger mówił o Nord Stream 2 opowiadając o byłym kanclerzu Niemiec Gerhardzie Schroederze, który odpowiadał za budowę pierwszej nitki Gazociągu Północnego. Teraz ma więcej czasu: Nord Stream 2 nie zostanie wybudowany, a w dodatku opuściła go żona - mówił Oettinger wywołując salwy śmiechu niemieckich pracodawców.
Niektórzy polscy politycy zacytowali jednak jego słowa o Nord Stream 2 całkiem na poważnie, pomijając knajacki kontekst wypowiedzi komisarza. To dość naiwny przekaz.