Irlandzka sędzia, która wstrzymała ekstradycję Polaka oskarżonego o handel narkotykami, utrudni kompromis między Polską a Komisją Europejską w sprawie praworządności?

Pytanie irlandzkiej sędzi do unijnego Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Polaka ściganego Europejskim Nakazem Aresztowania za handel narkotykami wpłynęło już do unijnej instytucji i oficjalnie zostało zarejestrowane jako "sprawa C." (od nazwiska podejrzanego Polaka, Artura C. ) pod sygnaturą C-216/18 - ustaliła nasza dziennikarka Katarzyna Szymańska - Borginon.

12 marca Irlandia wstrzymała ekstradycję Polaka do kraju, bo tamtejsza sędzia miała wątpliwości, czy w związku z reformą sądownictwa autorstwa PiS Artur C. będzie miał zagwarantowany w Polsce sprawiedliwy proces.

Decyzja unijnego Trybunału Sprawiedliwości - zwłaszcza jeżeli będzie negatywna dla Polski - może utrudnić porozumienie między KE a naszym krajem.

Wyrok unijnego trybunału w tej sprawie, będzie de facto oceną reformy sądownictwa w Polsce. I będzie to decyzja nadrzędna.

Z drugiej strony, jeżeli zmiany w ustawach o sądownictwie, zaproponowana przez grupę posłów PiS 22 marca w Warszawie zostaną szybko przeprowadzone, to przynajmniej jeden z zarzutów irlandzkiej sędzi stanie się bezprzedmiotowy.

Chodzi o zarzut dyskryminacji ze względu na płeć. Sędzia z Irlandii twierdzi, że naruszone zostały europejskie wartości. Chodzi m.in. o obniżenie wieku emerytalnego dla kobiet pracujących w sądownictwie do 60. roku życia. Proponowana ostatnio nowelizacja autorstwa posłów PiS, likwiduje tą konkretną różnicę wieku emerytalnego.

(ug)