Premier Beata Szydło podczas unijnego szczytu ma przedstawić postulaty Polski dot. reformy UE. Jej zdaniem po tym, jak Brytyjczycy zagłosowali w referendum za wyjściem w Unii, potrzeba nowego traktatu, bo znaleźliśmy się w zupełnie nowej sytuacji politycznej. Wcześniej o potrzebie nowego traktatu mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Radzę się jednak trzy razy zastanowić, zanim zaczniemy lansować tę koncepcję, bo nowy traktat to dla Polski strzał w stopę.

Premier Beata Szydło podczas unijnego szczytu ma przedstawić postulaty Polski dot. reformy UE. Jej zdaniem po tym, jak Brytyjczycy zagłosowali w referendum za wyjściem w Unii,  potrzeba nowego traktatu, bo znaleźliśmy się w zupełnie nowej sytuacji politycznej. Wcześniej o potrzebie nowego traktatu mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Radzę się jednak trzy razy zastanowić, zanim zaczniemy lansować tę koncepcję, bo nowy traktat to dla Polski strzał w stopę.
Beata Szydło //JULIEN WARNAND /PAP/EPA

Nawet w PiS nie ma jednomyślności w tej sprawie. "Trzeba by było bardzo dobrze się do tego przygotować" - mówi oględnie jeden ze współpracowników polskiego rządu. Jeżeli by doszło do renegocjacji podstawowych zasad obecnej Unii, to najbardziej ucierpiałaby zasada swobody przemieszczania się, z której najbardziej korzystają Polacy.

To właśnie migracja wewnątrz Unii była główną przyczyną negatywnego referendum w Wielkiej Brytanii. I z chęcią ukróciłyby ją inne kraje, np. Francja czy Holandia. Także niekorzystne dla nas jest dążenie do wzmocnienia Rady UE względem Komisji Europejskiej,  bo to KE zawsze broniła zasady swobodnego przepływu pracowników, a kraje Unii chciałyby ją ograniczyć.  Nowy traktat to otwieranie puszki Pandory. Zaraz każde z państw będzie się domagać korzyści dla siebie. A to rozbije jeszcze bardziej całą Wspólnotę. 

Mimo że intencje polskiej premier były pozytywne - z pewnością chciała wnieść konstruktywny wkład w rozpoczynającą się debatę na temat przyszłości UE - to jednak pomysł renegocjacji traktatu postrzegany jest przez większość krajów jako recepta na rozbijanie Unii.

(abs)