Pomny Norwidowskiego napomnienia, aby zawsze „odpowiednie dać rzeczy słowo”, chcę zwrócić uwagę na poważny błąd terminologiczny, który niestety zadomowił się już w naszym języku na tyle, że trudno go będzie wyplenić. Czułbym się jednak źle, gdybym nie podjął tej sprawy, zwłaszcza że proszą mnie o to moi przyjaciele-kombatanci.
Już niedługo, bo 1 marca, będziemy po raz kolejny obchodzić Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", ustanowiony przez Sejm RP 3 lutego 2011 roku z inicjatywy śp. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Jest to dowód rosnącego szacunku młodszych pokoleń Polaków dla weteranów walk o wolność, całość i suwerenność Rzeczypospolitej, którzy nie złożyli broni po 8 maja 1945 roku, podejmując - po rozgromieniu III Rzeszy - bezkompromisową walkę z sowieckim okupantem. W tym dniu oddajemy cześć członkom Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" oraz wielu innych organizacji zbrojnego podziemia niepodległościowego.
Bardzo się cieszę, że jest wreszcie w naszym kalendarzu dzień poświęcony bohaterom, którzy w beznadziejnej sytuacji geopolitycznej podjęli nierówny bój z drugim wrogiem Ojczyzny, wspieranym przez rodzimych zdrajców. Nie podoba mi się jednak - podobnie jak wielu kombatantom - jego nazwa.
Byli to bowiem Żołnierze Niezłomni, a nie Wyklęci. Pierwsze określenie oddaje istotę ich wiernej służby narodowym imponderabiliom, drugie opisuje stosunek komunistycznego reżimu Polski Ludowej do owych formacji i ludzi. Podobnie wielu akowców zżyma się, kiedy słyszą o sobie, że byli "pokoleniem Kolumbów", słusznie przypominając, iż wielki odkrywca wyruszył z macierzystego portu do Indii, a do Ameryki zawinął przypadkowo; oni działali natomiast z pełną świadomością celu oraz możliwych - zwłaszcza po wkroczeniu Armii Czerwonej w przedwojenne granice Polski - konsekwencji.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że werbalnych przyzwyczajeń (dobrych czy złych) nie sposób zmienić, choćby wykazało się ich niestosowność. Uważam jednak, że należy używać właściwego określenia, które jest zgodne i z prawdą historyczną, i z językową poprawnością. Kiedy myślimy o bohaterach walczących z imieniem Polski na ustach przeciwko narzuconej nam pod 1945 roku obcej władzy, jedynym właściwym ich określeniem jest to, które przytoczyłem wyżej: Żołnierze Niezłomni.