Prezydent Andrzej Duda odznaczył Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz środowisk kombatanckich i za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski Zbigniewa Paliwodę-„Jura” - jednego z ostatnich żyjących podwładnego majora Józefa Kurasia-„Ognia”.
Sędziwy weteran był żołnierzem 6. krakowskiej Kompanii Zgrupowania Partyzanckiego "Błyskawica", uczestnikiem sławnej akcji rozbicia więzienia Świętego Michała w Krakowie 18 sierpnia 1946 roku i uwolnienia z niego wielu bojowników podziemia niepodległościowego pojmanych przez Urząd Bezpieczeństwa. W jego mieszkaniu (miał wówczas 17 lat) była baza wypadowa uczestników brawurowego ataku.
Po II wojnie światowej Paliwoda często i chętnie spotykał się z młodzieżą, opowiadając o tym wydarzeniu, które odbiło się szerokim echem w całej zniewolonej przez sowiecki reżim Polsce. On sam wkrótce potem trafił do ubeckich kazamat, gdzie był bity i torturowany, a po wyjściu na wolność podlegał stałej inwigilacji najpierw Urzędu, a później Służby Bezpieczeństwa PRL.
W trakcie odbierania wysokiego odznaczenia "Jur" rozmawiał z Prezydentem RP o potrzebie wznowienia nadawania uczestnikom walki o niepodległość po 1945 roku Krzyża Niepodległości - jednego z najważniejszych odznaczeń, jakim honorowała Polska międzywojenna swoich bohaterów.
Polityka odznaczeniowa prezydenta Andrzeja Dudy musi budzić szacunek i uznanie każdego Polaka, któremu drogie są narodowe imponderabilia. Mam nadzieję, że jedną z pierwszych osób uhonorowanych przez nową głowę państwa najwspanialszym klejnotem Rzeczypospolitej, jakim jest Order Orła Białego, będzie śp. pułkownik Ryszard Kukliński, o co zabiega wiele środowisk patriotycznych, w tym Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie.
Jerzy Bukowski