Tak jak przewidywałem, jest już pierwsza reakcja Rosjan na demontaż sowieckich symboli z pomnika Armii Czerwonej w Nowym Sączu.
W artykule pod tytułem "Wandalizm zgodnie z prawem" dziennik "Rossijskaja Gazieta" poinformował o tym wydarzeniu, cytując rzeczniczkę Ambasady Federacji Rosyjskiej Walerii Pierżyńskiej:
"Jeśli cokolwiek zostanie zniszczone, będziemy się zwracać do władz Polski, aby przywróciły stan pierwotny."
"RG" wyraża zdumienie, że władze Nowego Sącza zamiast zadbać o porządek w trakcie zapowiedzianej na niedzielę manifestacji, same pospiesznie zdemontowały "te elementy, które mogą rozdrażnić prawicowe organizacje".
Rosyjski dziennik zastanawia się też, kto będzie odpowiadał za naruszenie umowy między naszymi krajami o wzajemnej ochronie grobów i miejsc pamięci z 1994 roku.
A ja zastanawiam się, czy w ślad za tym artykułem pójdą jakieś dyplomatyczne gesty Moskwy.