Co powinno zrobić kierownictwo Legii Warszawa po blamażu, jakim jest usunięcie przez UEFA tej drużyny z rozgrywek Ligi Mistrzów (formalnie był to walkower) na skutek karygodnego błędu, czyli wystawienia do gry w rewanżowym meczu przeciwko Celtikowi Glasgow zawodnika, który nie odbył do końca kary zawieszenia za czerwoną kartkę otrzymaną w poprzednim sezonie Ligi Europy?
Udać się natychmiast do prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, aby zaordynował wszystkim odpowiedzialnym za tę gigantyczną kompromitację działaczom lewatywę, bo podobno znakomicie robi ona na głowę, jak usłyszeliśmy w przedwczorajszym wystąpieniu głowy państwa podczas pożegnania uczestników Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej na krakowskich Oleandrach.
Lewatywa w trybie pilnym dla szefostwa stołecznego klubu!