Pełniący funkcję prezydenta Nowego Sącza już dwie kadencje (od 2006 roku) Ryszard Nowak ponownie wystartuje w zbliżających się wyborach samorządowych jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości.
Muszę przyznać, że jestem bardzo zaskoczony tą decyzją Komitetu Politycznego PiS, ponieważ nie mogę zrozumieć, jak partia głosząca potrzebę dekomunizacji polskiej przestrzeni publicznej może stawiać na człowieka, który konsekwentnie broni stojącego w centrum miasta pomnika Armii Czerwonej i to wbrew uchwale radnych sprzed ponad 22 lat..
PiS uchodzi w powszechnej świadomości rodaków za ugrupowanie bezkompromisowo walczące z reliktami komunizmu w Polsce zarówno w sferze symbolicznej, instytucjonalnej, jak i personalnej. Nie wiem, jak można to pogodzić z popieraniem polityka mającego całkowicie odmienne zdanie w tej kwestii i konsekwentnie występującego przeciwko racji stanu niepodległej Rzeczypospolitej.
Mimo że wielokrotnie apelowały do niego w tej sprawie m.in. Sądecka Rodzina Katyńska, Nowosądecki Oddział Polskiego Towarzystwa Historycznego, Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Wojewódzka Rada Kombatantów i Osób Represjonowanych, Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, Nowak zaparł się w swym uporze i postanowił bronić sowieckiego monumentu.
W ostatnich miesiącach pod pomnikiem odbyło się kilka demonstracji zorganizowanych przez środowiska patriotyczne z Małopolski i ze Śląska. Ta z 27 września miała bardzo burzliwy przebieg i zakończyła się oblaniem haniebnego reliktu poprzedniej epoki farbą oraz zatrzymaniem kilku jej uczestników przez policję.
Prezydent Ryszard Nowak pozostaje niewzruszony w swym prorosyjskim uporze. Czy taka jego postawa na pewno jest zgodna z linią programową Prawa i Sprawiedliwości?