Krytyków polityki zagranicznej Prawa i Sprawiedliwości chętnie spytam o realne, powtarzam realne propozycje, co moglibyśmy, jako państwo, robić inaczej. Nie pytam o to, co moglibyśmy robić sprawniej, sprytniej i z większym polotem, tu zapewne wiele dałoby się poprawić, ale właśnie o to, co mielibyśmy zrobić fundamentalnie inaczej. Nasze położenie geograficzne i nasza historia, także najnowsza, nie daje nam szerokiego pola manewru. Starania o utrzymanie dobrych relacji ze Stanami Zjednoczonymi są elementem racji stanu. W sytuacji, kiedy musimy dla nich zaryzykować pogorszenie stosunków z krajem o dużym znaczeniu, jakim są Chiny i krajem o znaczeniu nieco mniejszym, jakim jest Iran, istotne jest tylko pytanie, za jaką cenę. Inaczej mówiąc, czy nam się to opłaci...
Szczyt? Po owocach poznamy
Grzegorz Jasiński
Środa, 13 lutego 2019 (21:00)