Przywrócić sparaliżowanym możliwość chodzenia bez rekonstrukcji uszkodzonego rdzenia kręgowego? Badania na szczurach, przeprowadzone na Uniwersytecie w Zurychu oraz Uniwersytecie w Los Angeles pokazują, że to możliwe. Być może kiedyś zastosowanie podobnej metody pomoże też ludziom.
Terapia, opisana na łamach najnowszego numeru czasopisma "Nature Neuroscience", polegała po pierwsze na podawaniu szczurom z uszkodzonym rdzeniem kręgowym leków, które symulują działanie neuroprzekaźnika, serotoniny. Po drugie, stosowano sekwencje impulsów elektrycznych podawanych do rdzenia kręgowego przez elektrody przyłożone do skóry zwierzęcia. Okazały się, że mimo braku połączenia nerwowego między mózgiem a mięśniami nóg, szczury były w stanie poruszać nimi tak, by podążąć za ruchomą bieżnią, co wiecej, po kilku tygodniach treningu, potrafiły nawet utrzymać na nich swój ciężar. Jedyny problem, to utrzymanie równowagi, tu pomoc mózgu jest wciąż niezbędna. Szczury musiały być podtrzymywane przy pomocy specjalnej uprzęży. Naukowcy mają nadzieję jednak, że w przyszłości zastosowanie odpowiedniego implantu do rdzenia kręgowego pozwoli utrzymać się nogach osobom dotąd sparaliżowanym.