Sprawa tarczy to dla Rosji tylko pretekst do protestów, które w rzeczywistości są wyrazem frustracji związanej z rozszerzeniem NATO - mówi RMF FM Baker Spring, ekspert amerykańskiej Heritage Foundation. Jego zdaniem Europa musi wobec Moskwy zajmować w tej sprawie jednolitą postawę.
TŁUMACZENIE: "Jeśli nie byłoby tematu tarczy, protesty dotyczyłyby sił konwencjonalnych, a jeśli nie sił konwencjonalnych to sił nuklearnych średniego zasiegu, albo zbrojeń w przestrzeni kosmicznej. Jest wiele spraw, które Rosja może wykorzystać, jesli chce doprowadzić do podziałów w NATO. Albo razem stawimy temu zdecydowany opór, albo zaprosimy Rosję, by próbowała dalej."
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych i ewentualna zmiana władzy w Białym Domu nie powinny zdaniem Springa wpłynąć na plany budowy tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach:
TŁUMACZENIE: "Tak długo, jak tarcza jest postrzegana jako istotny element bezpieczeństwa dla Polski i Stanów Zjednoczonych, a równocześnie ważny element naszego zaangażowania w NATO, nie sądzę by nawet demokratyczna administracja, mniej chętna temu projektowi, zdecydowała się z niego zrezygnować."
Baker Spring uważa, że w pełni zdolny do działania system tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach może powstać już w 2011-tym roku. Budowa musi przebiegać etapami:
Pentagon ogłosił, że poza radarem wczesnego wykrywania w Czechach i wyrzutniami pocisków przechwytujących w Polsce planowana amerykańska tarcza antyrakietowa powinna dodatkowo dysponować odrębnym mobilnym radarem. Zdaniem Springa chodzi o łatwy do transportu radar o dużych możliwościach technicznych:
TŁUMACZENIE: "Na razie nie ma decyzji w sprawie jego lokalizacji, ale najczęściej mówi się o rejonie Morza Kaspijskiego. Tego typu radar może współpracować zarówno z systemem rakiet przechwytujących dalekiego zasięgu, jak i systemem krótkiego zasiegu, który w przyszłości może być tworzony wspólnie z NATO."
Przypomnijmy, uzupełnienie tarczy antyrakietowej o system obrony przed rakietami bliskiego zasięgu jest jednym z postulatów polskiego rządu w negocjacjach z Waszyngtonem na temat umieszczenia wyrzutni rakiet w naszym kraju.