Jeśli ktoś w obliczu kryzysu finansowego zwątpił w działanie praw rynku, spieszymy donieść, że te prawa działają także w świecie zwierząt. Co więcej, mają się dobrze. Przekonują o tym badania naukowców ze Strasbourga, prowadzone w stadzie koczkodanów zielonych.
Okazuje się, że u koczkodanów zielonych znakomicie działają prawa popytu i podaży. U małp wzajemne iskanie się jest formą zapłaty za żywność, bezpieczeństwo, wreszcie sex. Kiedy jedną z samic nauczono jak otwierać pojemnik z żywnością, szybko okazało się, że jej pozycja w stadzie znacznie sie poprawiła. Była dużo częściej i dużo dłużej iskana przez inne osobniki, sama zaś mogła rzadziej iskać dominujące samce. Kiedy w stadzie pojawiło się drugie pudło z zywnością i drugą małpe nauczono, jak się do niej dobrać, to właśnie ona stała się najpopularniejsza, to jej poświecano najwięcej uwagi. Dopiero po pewnym czasie sytuacja na rynku się wyrównała i obie dostarczycielki żywności cieszyły się miej więcej równą porcją iskania. Takie niby małpy, a jak umieją znaleźć się na rynku...