........ ....... ...... ........ ....

1.       Rozrywka powinna dominować latem, zwłaszcza tuż przed wakacjami, kiedy młodzież nastawia się już na "chill", a starsze generacje są już w urlopowych blokach startowych.    

2.       Odszczepieniec taki jak ja nawet nie zamierza udawać, że dostosowuje się do wymagań większości, przeciwnie - natychmiast proponuje problematykę, która ma zakłócić ten beztroski moment roku.   

3.       Dlaczego mam się dopasowywać, kto mnie zmusi do ulegania sezonowym modom?   

4.       Zadzieram z odbiorcami, więc ryzykuję, że na tym punkcie zakończą lekturę mojego hipertekstu.  

5.       Innymi słowy: lekceważysz miły lans, jesteś już bez żadnych szans.   

6.       No, to trudno, zwracam się zatem do niszy, zbuntowanej jak ja przeciwko dyktaturze dobrego samopoczucia na siłę.    

7.       Nie będzie tym razem wojennych wersetów, ale niemiłe napięcie i tak nam tu wzrośnie.  

8.       Albowiem biorę na tapet sytuacje graniczne i tragiczne: starość i śmierć, uzależnienia i chorobowe plagi. 

 

9.       Książki przeczytane niedawno skłaniają mnie do podjęcia tematyki tak radykalnie dalekiej od radosnego kląskania. 

10.   Omawiam z moim gościem - tłumaczem Jackiem Giszczakiem - dwie znakomite i przygnębiające francuskie pozycje : Anthony’ego Passerona "Uśpione" (wyd. Czarne) oraz  Didiera Eribona "Życie, starość i śmierć kobiety z ludu" (wyd. Karakter).

11.   Mój gość - autor znakomitych przekładów tak trudnej literatury- jest wyjątkowym, ale nie jedynym łącznikiem obu tych tomów.  

12.   Ów most między nimi to rodzinne ramię, które już wcześniej pojawiało się w moich hipertekstach i podcastach dotyczących współczesnej literatury znad Sekwany.  

13.   Rodzina - tak bliska i zdrowa oraz tak toksyczna i oddalająca ludzi od siebie - była już przedmiotem mojego namysłu w artykułach poświęconych twórczości Annie ErnauxDidiera Eribona, Leïli Slimani czy Michela Houellebecqa.   

14.   Krytyka rodziny to niezwykle istotny motyw w utworach opartych na historiach wziętych prosto z życia (autorów i ich bliskich), które są literacko przetwarzane w dzieła autofikcji.     

15.   Autoanaliza połączona z psychoanalizą Innych, socjologia wpleciona w subiektywizm, prywatne przeżycia rzutowane na narrację generacyjną, literatura za pan brat z filozofią, voyerystycznie traktowana intymność spleciona z fragmentami metatekstualnymi, autotematycznymi, autotelicznymi - to najważniejsze cechy wspólne twórczości wyżej wymienionych pisarzy.          

16.   Ciekawe, że napisałem wcześniej o rodzinnym "ramieniu" łączącym współczesne francuskie powieści, mając na myśli rodzaj cielesnego mostu przerzucanego od człowieka do innego bliskiego człowieka, ale nie pomyślałem, że może chodzić też o mniej przenośne znaczenie "ramienia".      

17.   Interpretacja niemetaforyczna to ręka konkretnego narkomana -  Désirée - (anty)bohatera książki "Uśpione" Anthony’ego Passerona.   

18.   Epidemia opiatów i opioidów w naszym kraju (w tym fentanylu, niesławnego narkotyku "zombie") każe uważnie czytać o sytuacji w krajach doświadczonych wcześniej tymi plagami.

19.   Mamy okazję zapoznać się z historią epidemii AIDS - początkowo choroby trzech "H" (HOMOSEKSUALISTÓW, HEROINISTÓW i HAITAŃCZYKÓW) - od samego początku w latach 80. XX wieku.     

20.   Na naszych oczach rozgrywają się makabryczne sceny narkotycznej degrengolady dwojga młodych ludzi oraz tragedii ich córeczki zarażonej w łonie matki wirusem HIV.   

21.   A jednocześnie - w bardzo przemyślanej, paralelicznej  kompozycji - możemy się zapoznać z naukową amerykańsko-francuską rywalizacją na teorie dotyczące globalnej, wirusowej etiologii AIDS.

 

22.   Świat bardzo się oczywiście zmienił przez te cztery dekady, i dziś oprócz heroinistów mamy uzależnionych od opioidów, wstrzykujących sobie fentanyl, a seropozytywni pacjenci mogą żyć dzięki nowoczesnym medykamentom, jednak indywidualny i społeczny mechanizm chemicznych plag i medycznych pandemii pozostał w gruncie rzeczy bardzo podobny.        

23.   Więc to dlatego przez wakacjami - pełnymi nie tylko przyjemności ale i patologii - pragnę zareklamować odbiorcom mojego bloga tę niewygodną, spychaną, niechcianą tematykę.   

24.   Indywidualne, moje własne, zainteresowanie problematyką starzenia się nie wynika jeszcze z osobistych doświadczeń, bo - pomimo szóstej dekady na karku - nie narzekam, dzięki Bogu, na zdrowie i samopoczucie.   

25.   Ale mam rodziców w podeszłym wieku i dobrze rozumiem tematykę książki Didiera Eribona "Życie, starość i śmierć kobiety z ludu".   

26.   To zgrane powiedzenie, ale niezwykle prawdziwe: "starość nie udała się Panu Bogu".    

27.   Łatwizny życiowe z okresu młodości zamieniają się w straszliwe mielizny.

28.   Elementarne sprawy urastają do epokowych wyzwań.  

29.   "Mieć" - to główne życiowe wyzwanie dla tak wielu - pod koniec życia znaczy niemal nic, a "być" to najczęściej wartość cenniejsza niż wszystkie pokłady złota na Ziemi.    

30.   Krótki oddech to temat dla długich i obłędnie powracających monologów.

31.   Rozstanie z domem jest jednak największą udręką.

32.   Wyrwanie człowieka-drzewa z korzeniami żył to widok nie tylko dawną Dafne zamieniający w głuchy pień. 

33.       Intensywnie czytam tę powieść o matce Didiera Eribona, kolejną książkę, którą przeżywam bardzo osobiście, i wiem już, że moją mamę nie może spotkać podobny los - bezdomnej samotnicy w ośrodku dla starców pośród równie odizolowanych od świata ludzi.