Od dziś brytyjscy pracodawcy powinni pozwalać ludziom pracować z domu, jeśli to możliwe - to nowe zlecenie rządu Wielkiej Brytanii w obliczu rosnącej liczby zakażeń Omikronem. Premier Boris Johnson mówi wprost o sytuacji wyjątkowej i nadchodzącej fali wariantu Omikron.

Niestety, to już pewne - dwie dawki szczepionki nie wystarczają, by zapewnić nam skuteczną odporność. Ale po przyjęciu trzeciej, powinniśmy być bezpieczni - powiedział Johnson w wygłoszonym specjalnym telewizyjnym orędziu. W związku z tym wszyscy dorośli Brytyjczycy powyżej 18. roku życia będą mogli ponownie się zaszczepić jeszcze przed końcem roku. To znaczy - otrzymają taką ofertę i tym rząd będzie się chwalił. Natomiast w jaki sposób przeistoczy się to w statystykę szczepień to już zupełnie inna sprawa. Plany są ambitne - milion dawek dziennie, wsparcie wojska, nowe punkty szczepień i dłuższe godziny przyjęć. Pytanie jak na apel premiera zareagują Brytyjczycy.

Zmęczenie?

Zaczynam odczuwać pewien opór. Tym bardziej, że doniesienia na temat Omikrona nie są jednoznaczne. Szczególnie, jeśli chodzi o przebieg choroby. Wygląda na to, że odbywa się to łagodniej niż w przypadku wariantu Delta. Pytanie zatem, czy warto się szczepić? W tym kontekście zawsze należy pamiętać o służbie zdrowia, która ma ograniczoną przepustowość, ograniczoną liczbę łóżek i personelu. 

Liczba zakażeń wzrosła na Wyspach o 65 proc. w ciągu 24 godzin. Dotychczas zdiagnozowano ponad 3 tys. osób z wariantem Omikron. Zakażeni ludzie trafiają do szpitali, ale nikt podwójnie zaszczepiony nie umiera. Niemniej rząd postanowił podnieść poziom zagrożenia covidowego do 4. poziomu z pięciu możliwych. Co oznacza, że czynnik R, określający szybkość rozprzestrzeniania się wirusa, jest bardzo wysoki.

Tempo błyskawiczne

Czynnik R dobijać może nawet wartości 4. A przypomnijmy, że powinien być utrzymywany poniżej jedynki - kiedy to jedna osoba osoba zaraża co najwyżej drugą inną. Przy tak wysokim współczynniku, fala, o której wspominał Boris Jonson, już płynie. 

Odnoszę wrażenie, że szafowanie liczbą miliona dawek dziennie jest trochę na pokaz. Obecnie na Wyspach szczepi się z tego połowę - czyli 500 tys., a dotychczasowy rekord to 850 tys. zaszczepionych jednego dnia i padł on w marcu tego roku. Charakterystyczne jest również to, że w orędziu premiera nie padły żadne zapowiedzi nowych obostrzeń. Szczególnie na granicach są one bardzo uciążliwe i skrupulatnie przestrzegane. Osoby wylatujące do Wielkiej Brytanii, które nie dopełniły procedury, nie są na pokłady samolotów wpuszczane. Certyfikat podwójnego zaszczepienia, negatywny wynik testu wykonanego mniej niż 48 godzin przed odlotem i wypełniony formularz lokacyjny - to standard.