Po rozmowach w Berlinie i Paryżu brytyjski premier Boris Johnson ma powód do ostrożnego optymizmu – jego wizja brexitu nie została kategorycznie odrzucona. Nie została też entuzjastycznie przyjęta. Media na Wyspach Brytyjskich skupiają się także na drobnym incydencie, do którego doszło w Pałacu Elizejskim podczas wizyty u prezydenta Francji, Emmanuela Macrona. Rozmowy z kanclerz Niemiec, Angelą Merkel też nie obeszły się bez nieporozumień. Brexit nie zawodzi obserwatorów - jest straszny i śmieszny.
Rozmawiając z francuskim przywódcą, Boris Johnson przez ułamek sekundy położył nogę na stole. Został natychmiast oskarżony w mediach o brak manier, z podkreślaniem, że prezydent Macron z pewnością nie zachowałby się tak w Pałacu Buckingham. Najwięcej krytyki spotkało go w mediach społecznościowych. Zarozumiały bufon - tak ocenili jego zachowanie internauci, zastanawiając się, co powiedziałaby o zachowaniu premiera królowa Elżbieta II.