"Macie czas do piątkowego wieczoru". Bruksela wzywa Londyn do przedstawienia alternatywnych propozycji, które przerwałyby impas w rozmowach o brexicie. Już w przyszłym tygodniu brytyjska Izba Gmin ponownie zagłosuje nad - już raz odrzuconym - porozumieniem, które precyzuje warunki wyjścia ze Wspólnoty. Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską 29 marca.

Londyn oficjalnie przyznaje, że próby rozwiązania problemu unijnej granicy przecinającej Irlandię po brexicie spełzły na niczym. Bruksela gotowa jest rozpatrzyć alternatywne wnioski w nadchodzący weekend, ale alternatyw, które mogłyby zadowolić posłów Izby Gmin nie ma. Skuteczne byłyby jedynie poprawki wprowadzone do tekstu porozumienia, na co Unia Europejka nie chce się zgodzić.

Chodzi o tzw. "polisę ubezpieczeniową", która w przypadku niemożności zawarcia umów handlowych z Unią po brexicie, pozostawiałaby całe Zjednoczone Królestwo w unii celnej i w ścisłym związku ze wspólnym rynkiem. To jedyny sposób na uniknięcie kontroli na przyszłej, unijnej granicy między Republiką Irlandii a brytyjskim Ulsterem. Dla zdecydowanej większości posłów w Izbie Gmin takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia. Taki układ byłby bowiem bezterminowy. Wielka Brytania nie mogłaby też z niego zrezygnować samodzielnie. Innymi słowy... byłaby nadal zależna od od Brukseli.

Co dalej?

Według oczekiwań, premier Wielkiej Brytanii może przegrać nadchodzące głosowanie w Izbie Gmin ws. porozumienia z UE różnicą nawet 100 głosów. Opozycja parlamentarna pod przewodnictwem lidera Partii Pracy Jeremiego Corbyna, stara się nakłonić posłów z rządzącej partii Konserwatystów do poparcia wizji brexitu lansowanej przez opozycję.

Wizja ta zbliżona jest do tak zwanego wzoru norweskiego z zachowaniem unii celnej i członkostwa we wspólnym rynku. Jeśli brytyjski parlament odrzuci rządowe propozycje, posłowie zagłosują nad wykluczeniem twardego brexitu, a następnie nad odroczeniem daty opuszczenia UE.

Automatycznie - zgodnie z zapowiedziami - Partia Pracy zacznie wtedy agitować za zwołaniem drugiego referendum. Jak zauważają komentatorzy, Bruksela, powinna się zgodzić na krótkie, kilkutygodniowe odroczenie brexitu. Z uwagi na nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego, dłuższe opóźnianie daty wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej byłoby znacznie trudniejsze do uzyskania.

Opracowanie: